- Nie, nie, nie... - Aiko zaprotestowała, słysząc wypowiedzi Enkh i Hidekiego - Daichi raczej nic nie knuje, ani tym bardziej Migmar. Po prostu przyszli tu, by cieszyć się towarzystwem i bawić. Zupełnie jak ja. Nie musicie się o nich w ogóle martwić, przysięgam. Natomiast ta dziwna kobieta... - w tonie jej głosu było słychać, że ma co do niej swoje wątpliwości. |