Kiedy żem pisał ostatnio krótką laudację zamieszczoną w marginaliach, nie przypuszczałem, że nieśmiertelny żywot Wąpierza urwie się tak nagle, makabrycznie i poruszy czułe serca struny.
Mości
Arthurze! Kreacja bohatyra spod pióra Twego przepyszna była i wpasowała się idealnie w historię snutą w dyariuszu, dodając jej dramatyzmu, gotyckiego sznytu i wampirzych kłów
W annałach wszystkich lastinnowych przygód w których brałem udział, Gabryel zapisze się jako jedna z najbarwniejszych z postaci mimo, że bladej cery, w mrok odziana i peleryną nocy okryta. To nie pochlebcza gadanina, lecz ze szlachetnego serca płynąca pochwała, co docenić kunszt Pana Brata potrafi!
Honor to był z
Waszmością sakramencką czeredę współtworzyć i podróż pełną przygód odbyć w historyczno-fantastycznej scenerii grozy!