Bycie MG a poczucie wypalenia Od około roku bawię się głównie w prowadzenie RPGów, ale w 90% swojego mistrzowania czuję, że tylko ja daję, w każdym swoim odpisie z siebie wszystko. Buduję nastrój, wymyślam świat, akcje, wydarzenia i muszę przeprowadzić graczy za rączkę po scenariuszu, bo sami z siebie nie chcą dać mi niczego do zabawy.
To co piszę chyba nie jest odosobnionym przypadkiem. Powiedzcie mi proszę wieloletni doświadczeni MG jak wy sobie radzicie z takimi odczuciami ?
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." |