Lina;
Wrabiasz Amelię w wiosłowanie! OO
- Lina-san, to nie fair!!!;( - jęczy z rozpaczą Amelia. – Dlaczego ja mam wiosłować?!?! Jestem najmłodsza, najmniejsza, najsłabsza...!;( To po prostu nie jest sprawiedliweeee!;(
Karcące spojrzenie głodnej liny sprawia jednak, ze Amelia jednym susem wskakuje do łodzi i chwyta za wiosła ^^’
Również wskakujesz do łodzi i poganiasz Amelię byście odbili wreszcie od brzegu.
Filia; uskładawszy 11 takich samych kamyków, wchodzisz do łodzi. Nie podoba ci się fakt, że Xellos stoi na brzegu, „wpatrując się” w was zamkniętymi ślepkami i uśmiechając się uroczo.
Zelgadis; po krótkim spacerze wsiadasz ostrożnie do łodzi. Twój gniewny wzrok wyraża: „nie, nie potrzebujemy dziś kotwicy!”
Lina, Amelia, Filia i Zelgadis wypływają na jezioro. Xellos, Naga, Gourry i Jiras zostali na brzegu.
- Uważaj na siebie, szefie! – Jiras nerwowo obserwuje łódź.
Lina, Amelia, Filia i Zelgadis;
Zasapana Amelia z jęzorem na wierzchu wiosłuje jak umie.
- jesteście okropni! – jęczy, zbolała. – Zellgadis-san, gdyby Pan wiosłował, na pewno płynęlibyśmy szybciej!
Słoneczko zaszło, wokół jest ciemno, fruwają wszędzie cudowne komary i ścigające je nietoperki.
- Czy to już środek jeziora?! – skamle zasapana Amelia. – Nie mam siły płynąc daleeeeej!;(
Gourry, Naga, Xellos;
Obserwujecie łódź, która wypłynęła na jezioro. Wokół jest ciemno, chłodno i niezbyt przyjemnie. Stale atakują was hordy komarów i innego nocnego fruwadła. Nieopodal, w ciemnym gąszczu, trzasnęła jakaś złamana gałązka.