Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2021, 14:51   #12
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
W dziczy Drakwaldu, 29 Urlikzeit 2518 KI

Przestraszona banda ludzi ścisnęła się w kole, ale atak wilków jeszcze nie nadszedł. Franz będąc ustawiony w stronę urywających się tajemniczo śladów mordercy, dostrzegł sylwetkę elfa kręcącego się spokojnie w pobliżu tropów i obserwującego śnieg.

-A tego kurwości wilcy się nie imają? - burknął, nieco z dozą zazdrości, ale też strachu przed obcym. Długouchych nie widywał często, ale był na tyle stary, żeby wiedzieć, że pewnie to one widziały jego częściej po lasach, ale elfy niechętnie zdradzały swoją obecność. Dziwnym mu się to zdawało, bo wiedział z pewnością, że długousi atakowani przez wilków były jako i inni: kiedyś na przednówku trafił na rozszarpane przez drapieżców elfie zwłoki. Nawet udało mu się potem na targu uzyskać kilka koron za skromny ekwipunek jaki znalazł przy trupie: nieco grotów strzał i dziwny nóż.

Wiedziony może aroganckim, a może głupim zachowaniem elfa, ostrożnie wyszedł z kręgu i spojrzał jeszcze raz na trop.

- A to chytry obkurwieniec! - burknął znów, tym razem głośniej. Choć epitet nie był skierowany do elfa, to tamten chyba to dosłyszał i ich wzrok spotkał się na chwilę. Stary przemytnik przełknął ślinę, myśląc, że może obcy uznał, że to on sam jest owym rzeczonym chytrym obkurwieńcem, ale nie został porażony przez nieludzia nagłym gromem lub czyrakami, czy zwykłą strzałą. Ostrożnie ruszył kilka kroków w stronę elfa rozglądając się czujnie wokół i ściskając drzewce włóczni:

- Ej ty tam elfie! Możemy dojść jeszcze tego z kurwy syna! Nie może chędożony teraz uchodzić szybko. Rzeknij co sądzisz?

Lori wzruszył ramionami i zamiast odpowiedzieć rozejrzał się w koło. Tym razem jednak spoglądając gdzieś dalej. W ciemność. Czyżby legendy o długouchych zdolnych przezierać wzrokiem ciemność były prawdziwe? Elf powolnym ruchem zdjął sajdak. Ładny był. Łowca od razu dostrzegł misterną robotę obłożoną z zewnątrz najpewniej zajęczym futrem.

- Tu – lakonicznie stwierdził Loki wskazując niewielkie zagłębienie. Franz także już dostrzegł. – I dalej tędy. Widać igły na śniegu. Znak że celowo maskował ślady. W kilka godzin śnieg wszystko przyprószy.

Elf jakby chwilę się nad czymś zastanawiał. Spojrzał raz jeszcze ponad ramie Franza. Ni to na wilki czające się w koło ni to na chłopów. Jakby ważył w myślach szansę tych drugich. W końcu odezwał się dość głośno.

- Tropimy wprawnego. On potrafi poruszać się w lesie. Jest bardziej niebezpieczny.
Post pisany wspólnie z Juniorem.

 

Ostatnio edytowane przez 8art : 06-09-2021 o 21:12.
8art jest offline