06-09-2021, 12:23
|
#171 |
|
- Czyli masz już nas dosyć Laura? - Rufus wstał znad swojej zbroji, którą właśnie czyścił ze śniegu i brudu. Nawet zaklęte przedmioty wymagały by o nie dbać, a zajmowanie się zbroją i orężem uspokajało go i przypominało o dawnym spokojnym życiu, co do którego jednak tęsknił coraz rzadziej. Nie mógł się już doczekać rozprawienia z kolejnym oddziałem hobosów.
- No w sumie wypadało by sprawdzić, czy w Forcie wszyscy sobie radzą. I nie bój się, zaopiekuje się twoim braciszkiem, obiecuje że odstawię go do domu całego i zdrowego. - wyszczerzył się w stronę Mikela. Następnie przeszedł się w kółko, słuchając raportów druida ze zwiadu.
- No to mamy dwudziestu hobgoblinów nie wyglądających nawet na weteranów i największym zagrożeniem jest jakiś przerośnięty wilk? No do smoka którego ubiliśmy to się nie umywa, brzmi wręcz zbyt prosto....
W każdym razie możemy wywabić częśc wrogów, Hans może zrobić zamieszanie swoimi zwierzętami i zaatakujemy ich z zaskoczenia jak już proponowałem. Ja np. mogę zlecieć na nich od tyłu i niewidzialny. Co myślicie? - Spytał się wyraźnie z siebie zadowolony.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 06-09-2021 o 15:11.
|
| |