Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2021, 11:12   #172
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Podczas gdy Hannskjald wyruszył na zwiad, Jace miał inne przygotowania na głowie. Cały poranek i przedpołudnie spędził z Laurą i jej koszmarnym chowańcem przygotowując ich do drogi. Zaklęcie przyzwania wierzchowców było dość proste, ale Jace po raz kolejny przekonał się jak bardzo nie lubi nietoperza wieźmy. Mimo to nauka szła dość sprawnie i Jace mógł po raz pierwszy zobaczyć z bliska jak działa magiczna wieź pomiędzy wiedźmą, a jej chowańcem. Było to z jednej strony fascynujące móc oglądać jak przedłużenie woli maga w postaci magicznego zwierzęcia współpracuje, pomaga okiełznać energie magiczne i spętać je w postaci możliwego do powtórzenia zaklęcia i przerażające, gdy zrozumie się, że charakter gacka jest jedynie przedłużeniem jestestwa wiedźmy.

Skończyli niedługo przed przybyciem Hannsa, co oznaczało czas na obiad. Niestety przez nauki Laura nie miała czasu zająć się tak prozaiczną rzeczą, którą do tej pory ogarniała, więc Jace'owi oberwało się i za to. Zaciągnięty do pracy, pomógł w odgrzaniu wczorajszego posiłku urozmaiconego o kilka nowości z wydawałoby się niekończącego się repertuaru pomysłów kuchennych wiedźmy.

Podczas posiłku omawiali wyniki zwiadu, a Beleren uważnie wsłuchiwał się w każdy szczegół ponownie nanosząc zmiany na iluzoryczną mapkę obozu Kłów.
- Rufusie, pamiętaj o klatkach. - Jace wspomniał wczorajszy plan. - Mam zwój ciszy i będę w stanie utworzyć iluzję, która zakryje klatki, a w tym czasie będziemy potrzebować was z lataniem i możliwością otwarcia klatek. To spowoduje wystarczające zamieszanie następnego dnia i będziemy mogli przeprowadzić odpowiedni atak. -
Psionik odłożył miskę i westchnął.
- Powinni się zorientować najpóźniej przy zmianie warty, co da nam od kilku minut, do nawet kilku godzin spokojnej obserwacji.
- Hannskjaldzie, czy widziałeś może czy ktokolwiek rzucał tam czary? Spodziewam się, że taki obóz może być chroniony przed niewidzialnymi napastnikami.

 
psionik jest offline