Gdybyś wszedł na forum NMA i powiedział coś takiego to by Ci bana dali
Naczytałem się nie raz o tym, że Bethesda to zło, ponieważ promuje nowy styl gier RPG, którego RPG tak naprawdę nazwać nie można. Styl, który powszechnie nazywany jest action RPG.
O co w tym chodzi?
Wg mnie Oblivion jest grą dobrą. Dobra grafika, duży świat, ok. Daje sporo zabawy wielu osobom i świetnie się sprzedaje. Znaczy się jest popularna. To świadczy o tym, że gra jest dobra.
Natomiast według mnie jest beznadziejną grą RPG. Słabe dialogi (może inaczej, bardzo interesujące monologi osób, z którymi "rozmawiamy"), writing i fabuła daleka od baldurs gate czy Planescape: Torment (nie wierzycie? Porównajcie chociażby sobie ilość stron tekstu w tych grach). Brakuje w Oblivionie także.. klimatu, który ginie gdzieś między jednym efektem HDR a jakimś innym pixel shaderem.
Postaci, z którymi mamy do czynienia są płaskie, jednowymiarowe. Często po prostu nudne.
Ostatnio zainstalowałem sobie Obliviona, pograłem chwilkę. Popatrzyłem na ładną grafikę, pozmagałem się z intrfacem, poćwiczyłem swój refleks w walce. Pomyślałem o fajnie i po jakimś czasie te wszystkie wodotryski mnie znudziły. Okazało się, że wtedy gra przestała mi oferować jakąkolwiek zabawę.
Następnie zainstalowałem Tormenta... i wsiąkłem na kilka dni. Pomimo wiekowej grafiki oraz dźwięków słabej jakości, nie mogłem się oderwać. Dialogi, decyzje, śmiech spowodowany niektórymi komentarzami członków drużyny, poznawanie mroków ich przeszłości.
I pomyślałem: to jest RPG.
Reasumując: Oblivion to gra dobra, jednak słabe RPG.
Niestety tytuł topicu jest bardzo trafny: jest to RPG przyszłości, bo właśnie takimi grami RPG będziemy teraz karmieni (z FINO 3* na czele).
Grami, które poza błyskotkami w postaci ilości shaderów na cm^2 oraz coraz to nowszymi i bardziej wypaśnymi giwerami (wyrzutnia pocisków jądrowych, o zgrozo) nie są w stanie nam niczego zaproponować.
pozdrawiam
__________
* FINO= Fallout In Name Only