Nie ukrywam że myślałem poczekać na hen'a. Wszak jest inicjatorem i duchowym przewodnikiem naszego demonicznego spisku.
A potem chciałem coś złożyć w ofierze. Zrobić nieco dymu i przyzwać coś. W myśl zasady z wielkiej chmury mały deszcz. Oczywiście bazując na nieokreśloności sceny oraz mojej postaci. Proste, nie?
__________________ To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce. |