Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2021, 12:03   #47
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Tristan już postawił krok do przodu opuszczając łuk, ale zatrzymał się w pół kroku. Rzucił okiem na Ladyna. Nie był bowiem pewien czy Rycerz zaraz nie wyrzuci z rękawa paragrafu o tym, że zwierzyna złapana przez lokalne władze należy do miasta, a uwalnianie jej narazi skarb miasta na niepowetowaną stratę i doprowadzi do kryzysu. Czy może wręcz przeciwnie sam rzuci się do pomocy zwierzakom w myśl jakiś przepisów o ochronie zwierząt. Choć chyba te przepisy dotyczyły zwierząt w gospodarstwach domowych... Albo były takie w Nasturcji... W tych wszystkich przepisach Tristanowi miesza się okropnie.

Widział już takie potrzaski. Zwierzę samo się nie uwolni, trzeba sporym ciężarem nacisnąć na blokadę i wtedy rozewrzeć mechanizm.

- Mogę? - zapytał Towarzyszów?

W oczach Tristana czaiła się niezdrowa ciekawość. Był niezmiernie ciekawy co to za wilki, skoro potrafiły zawołać ludzi na pomoc. Jeśli te stworzenia zachowywały by się inaczej nie miał by skrupułów by je dobić. Mięsa starczyło by na parę dni, a i skóry byłyby sporo warte. Może i w jakiejś lokalnej wiosce daliby za kły tych bestii nagrodę jeśli im zeżarły jakąś kozę albo dwie... Nawet wytrzymałby narzekania Ladyna na uszczerbek na kasie miasta... Ale jak na razie ciekawość przesłania mu zdrowy rozsądek.
 
Fenrir__ jest offline