Ktoś zapukał do drzwi. Weszła młoda ładna kobieta. Ładna gdyby się umyła. Ździwiłeś się, że kobiety w wojsku traktowałeś jak mężczyzn. Pewnie coś wam dawali. Była niska (163) i śmiesznie marszczyła nos. Brudne blond włosy opadały jej do ramion. Była ubrana w wojskowy mundur. Przy pasie miała paralizator. W jednej ręce trzymała jakieś ubrania, a w drugiej talerz z jakąś śmierdzącą zupą.
-Eee- zająkała się i przęłknęła śline- nasz dowódzca oczekuje Ciebie. Tutaj masz ubrania do przebrania się. Możesz się umyć pod prysznicem i zjeść obiad. Będe czekać pod pokojem. Zaprowadze Cię do kapitana- zaczerwieniła się i wyszła.
Przy ubraniach leżało także małe lusterko. |