Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2021, 13:29   #3
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
8 sierpnia 2050, "New Guy's Tawern", Avonmore, FA

Pierwsze chwile w nowym miejscu John zawsze starał się poświęcić na dobre rozpoznanie. Bar, do którego trafił idealnie nadawał się do poszerzonego zwiadu stanowiąc całkiem zjadliwą pigułkę lokalnego folkloru. W powietrzu dało się wyczuć niemal namacalne podniecenie i ekscytację miejscowych. Emocje, które średnio pasowały do przyszłych ofiar konfliktu zbrojnego, który - wedle wstępnego rozpoznania - wisiał w powietrzu. Wysoki, lichej budowy facet starał się nie rzucać w oczy dlatego więcej warte gamble, szczególnie pistolet w kaburze, schował w wypchanym różnorakim gamblem plecaku. Sam pojemnik posiadał jeden, niewielki rzep, na którym trzymała się wygaszana naszywka z symbolem medycznego krzyża.

JD zdecydował się połączyć przyjemne z pożytecznym dlatego zasięgnął języka u jednego z miejscowych, Gregora Browna będącego drobnym handlarzem, w trakcie gry w bilard. Davis nie należał do wybitnych graczy, ale w chwilach nudy zdecydował się uraczyć swojego partnera gry drobnymi historiami o Wielkim Jabłku. Kto by się spodziewał, że anegdoty o Stalowym Domie, Dzielnicy Świateł czy Village zyskają sobie zwolenników. Być może John mógłby liczyć na darmowe piwo gdyby nie Hector Garcia, który opowiadał historię bliską tworowi umysłu chorego psychicznie człowieka. Davis musiał przyznać, że jak na swoją niesamowitą treść opowieść Hectora trzymała się kupy.

John wolałby nie mieszać się w lokalne niesnaski, ale wiedział, że gdzie lała się krew tam usługi dobrego medyka były cenione wysoko. Ludzie doceniali chirurgów kiedy okazywało się, że historyjki o postrzelonych w dupsko cwaniakach, którzy biegali i strzelali mimo śrutu w rowie, były lekko mówiąc przesadzone. Wystarczyło, że poświęcił parę czyściutkich gumowych rękawic, a w czasie zabiegu zaszywania jednego nieszczęśnika skorzystał z naturalnego duetu nitki i igły chirurgicznej, a jego reputacja wśród zebranych lokalsów znacznie urosła. Rana szarpana uda była niczym dla specjalisty z NY, który na ofiarach nożowników szkolił się od pierwszych dni w zawodzie.

Po zakończonej grze w bilard JD podejrzewał, że Brown nie powie mu wiele więcej. Przyszła kolei na zasięgnięcie języka u swojego rodaka. Co innego słuchać miejscowych, a co innego pogadać ze swoim. Garcia nie wyglądał na fanatyka nowojorskiej prezydentury nucącego hymn w trakcie stawiania dwójki. To wróżyło całkiem dobrze.

- Widzę, że nieźle oberwałeś. Jak chcesz mogę zerknąć na ranę. - powiedział JD z nieznacznie wyczuwalnym nowojorskim akcentem. - Twoje przeżycia wymagają "przepracowania" z psychologiem więc jeśli chcesz i w tej kwestii mogę pomóc. - dodał zupełnie naturalnie jakby siedzieli w eleganckim gabinecie przy świeżo zaparzonej kawie.

Pozwoliłem sobie wrzucić dodatkowy motyw opatrywania kogoś z miejscowych. Jak MG chciałby to testować to proszę o info jak John opatrzył ranę. U mnie było, że jest to cięta/szarpana rana nogi, ale czy było to coś poważnego i ile poszło na to medykamentów to już pozostawiam do osądu MG. Poza niesieniem pomocy JD chciał aby widziano w nim profesjonalistę, a nie "łatacza dziur" z praktyką w kilku okopach. Zrozumiem jak będzie konieczny rzut na Charakter. Keth jakby twój BG chciał uzyskać pomoc od JD - czy to w roli chirurga czy psychologa - to nie widzę przeszkód. Rzuty zostawiam MG, a krótki dialog możemy sobie postami rozegrać.

 
Lechu jest offline