Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2021, 18:15   #4
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
”New Guy’s Tavern” w Avonmore, 8 sierpnia 2050

Od trzech dni Hector odcinał kupony od swej sławy dzięki hojności ludzi, którzy autentycznie wierzyli w jego opowieść o anomalii w Caligine. Karmiony i pojony w formie podzięki za pełną wciągających zwrotów akcji historię, monter co rusz zadawał sobie pytanie na temat swojej bliskiej przyszłości. Spieniężył wszystkie zbędne fanty, które wywiózł z Caligine, by móc pokryć koszty zakwaterowania i opieki lekarskiej w Avonmore, przez co jego zasoby finansowe skurczyły się niemal do zera. Kilka razy rozważał w myślach sprzedaż motocykla i pistoletu, ale nie chciał tego robić zbyt pochopnie, bo wciąż nie wiedział, kiedy wyjedzie z Avonmore i w jakim kierunku.

Będący celem jego podróży Pittsburg był wedle lokalsów zbyt silnie skażony, by ryzykować wizytę w jego obrębie. Przylegające do zniszczonego miasta hrabstwa Federacji miały się całkiem nieźle sprawiając wrażenie dość ludnych i dobrze zorganizowanych, ale przez to cierpiących na bolączki rozrastających się społeczności - rywalizację, walkę o surowce, uprzedzenia i niesnaski. W normalnych okolicznościach Garcia byłby zachwycony pobytem w tej okolicy; w dużych skupiskach ludzi zawsze istniał popyt na usługi rzemieślnika o smykałce do rusznikarstwa, elektryki i mechaniki, ale teraz - pozbawiony niemal wszelkich narzędzi i części zamiennych - Nowojorczyk stał się kiepskim kandydatem do zatrudnienia.

W powietrzu wisiał jakiś pograniczny konflikt, ale Hector wciąż zbyt wiele wiedział na temat lokalnej geopolityki, aby móc zdefiniować okazje ukryte w tle sąsiedzkiego zatargu. Gdzie świszczały kule, tam potrzebni byli sanitariusze, więc monter rozważał w myślach również pomysł wstąpienia na służbę lokalnego barona w charakterze paramedyka, przynajmniej na czas politycznych napięć.

- Widzę, że nieźle oberwałeś. Jak chcesz mogę zerknąć na ranę - powiedział jakiś wysoki, choć lichej budowy facet, który dosiadł się do Hectora bez ostrzeżenia po jak reszta słuchaczy rozeszła się po lokalu - Twoje przeżycia wymagają przepracowania z psychologiem więc jeśli chcesz i w tej kwestii mogę pomóc.

Garcia zesztywniał w jednej sekundzie. Nowojorski akcent nieznajomego był ledwie słyszalny, ale Hector nie mógł go nie dosłyszeć. Monter nigdy nie przepadał za ludźmi Collinsa i ich punktem widzenia świata i ostatnią rzeczą, jakiej by sobie w tej chwili życzył było towarzystwo jakiegoś rządowego szpiega z Jabłka. Musiałby ważyć każde słowo i pilnować pleców, by nie narobić sobie kłopotów po powrocie do Nowego Jorku.

Istniała też ewentualność, że pozorny życzliwiec nie miał nic wspólnego z aparatem wywiadowczym Collinsa, ale znał poprzedniego właściciela motocykla, którym Garcia przyjechał do Avonmore - a przez to stawał się znacznie bardziej niebezpiecznym, bo mógł przyłapać montera na kłamstwie.

Oczywiście ciągle jeszcze spotkanie to mogło być zupełnie nieszkodliwym przypadkiem, ale ta opcja wydała się Hectorowi najmniej prawdopodobna. Jego balansujący na granicy paranoicznego kolapsu umysł nie potrafił zaakceptować takiego scenariusza.

Kimkolwiek był ten mówiący z nowojorskim akcentem człowiek, obcesowe zbycie go tylko mogło pogorszyć sytuację, toteż Latynos postanowił grać uprzejmie na czas.

- Nie mam nawet centa - uprzedził nieznajomego odsuwając od siebie pustą szklankę po samogonie - Wydałem wszystko na lekarza. Jeśli szukasz okazji do zarobku, kiepsko trafiłeś.


Hector jest dość podejrzliwy wobec świata, co po „Caligine” raczej nie powinno dziwić. Jeśli obcy chce go zbadać, raczej na tym nie zarobi. Lechu, daj znać w komentarzach, jakie tematy chciałbyś poruszyć w luźnej konwersacji - jestem też otwarty na wspólne pisanie w doku.

Mistrzu, z jaką frakcją jest skłócone hrabstwo Wschodniego Pittsburga i co wedle plotek jest powodem tej zwady? Jakie możliwości zarobki dostrzega w okolicy Hector? Mój bohater musi się pilnie odkuć finansowo, szuka informacji o jakichkolwiek zleceniach.


 
Ketharian jest offline