Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2021, 22:30   #4
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Trzy - Na Ripera nie trzeba było długo czekać. Nigdy nie trzeba było na niego czekać, gdyby ktoś z ekipy miał na niego czekać to wiedziałby że stało się coś w chuj niedobrego. Ripper wciąż szczerzył zęby jak gdyby wpompowana adrenalina z ucieczki przed pościgiem wciąż jeszcze go pobudzała. Z całą pewnością tak było. Przeorana bliznami facjata niespecjalnie jednak zdradzała czy szczerzy się z zadowolenia z akcji czy po prostu szykuje coś bardzo wyrafinowanego porwanemu baronowi.

Upewnił się że wór nałożony na głowę Sotoriusa dobrze trzyma, choć co prawda pieczę nad porwanym stanowił Tosse to jednak nie zaszkodziło upewnić się po swojemu. Zwłaszcza że jeśli mieli oddać go żywego w zamian za okup zwyczajnie nie mogli dopuścić do tego by ich później rozpoznał.

- Trzy - mówiąc to sprzedał solidnego kopa porwanemu. - To za wierzganie , spróbuj kurwa raz jeszcze to ci zęby powybijam. Rip był gotów zrobić znacznie gorsze rzeczy ale uczono go że strach dawkuje się etapami, nie można od razu zacząć z grubej rury. Nigdy jeszcze nie kopał barona handlowego , magnata , grubej ryby finansjery. Z dziką przyjemnością uznał ów podpunkt w karierze przestępcy za zaliczony.


K100 : 91 , 02, 44, 46, 56

 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 27-09-2021 o 22:36.
Eliasz jest offline