Ledwo minęli "bramę" Lupus zwolnił i skręcił w prawo. Przejechał przez podwórko i sięgnął do sakiewki. Srebrna moneta zawirowała w powietrzu i została schwytana przez brudnego wyrostka. Ledwo wóz przejechał ten dopadł wózka zastawionego skrzyniami i napierając z całych sił wepchnął go w przejazd. - Dobra, przestańcie się wydurniać. - zatrzymując na chwilę wóz by wszyscy dali rade wsiąść - Trzymajcie fagasa poniżej burt. I zdejmta te szmaty z pysków, teraz jesteśmy szanowanymi obywatelami.
Obrócił się na koźle wyrwał bełt i rzucił go na dno wozu. |