Cytat:
Ty co prawda, omyłkowo zapewne, napisałeś, że to Otto Helvgrimsson ( Hans Helvgrimsson), ale to się zamaluje
|
Żadne tam omyłkowo , zwykłe lenistwo ot co , nie chciało mi się przerabiać
Jeśli pasują ci obaj to poprzestanę chyba jednak przy pierwszej propozycji ( choc w zasadzie oba sa fajniiii) albo jeszcze lepiej , w najbliższych postach się wyklaruje czy Rip jest treserem ( w zasadzie rzezimieszkiem znającym się na tresurze i posiadającym wilka - nie , nie chorobę czy inna dolegliwośc, takiego futrzanego z kłami, rzecz oczywista że nie brałby go na ta misje z wozem , czy też ostatecznie będzie hieną cmentarną - ta druga propozycja z krasnoludzkimi konotacjami
powqiedzmy że w pierwszym lepszym poście który będzie decydujący - wóz albo przewóz , zadecyduje albo ja - albo ty , a póki co na potrzeby rzutów wybieraj te współczynniki które sa większe u jednego bądź drugiego
hehehe ( pewnie zrobisz na odwrót
)
EDIT
Cytat:
POSTACIE powinny być KOMPLETNE MECHANICZNIE, fabularnie interesuje mnie ich wyłącznie szkic. 2-3 zdania max.
|
Ano tak, jakos mi to przemknęło , mówiłem, bla bla bla , teraz juz wiem zerknąłes na postac zobaczyłeś mur tekstu i wróciłeś do oglądania filmu / grania / czegokolwiek . Pierwszy podesłany zajmuje się tresura psów dla strażników , przynajmniej jest to jego główna oficjalna fucha i korzysta z tego ze jest na pograniczu dwóch światków, półświatków . Jeżeli nie psuje ci to jakoś specjalnie szyków to by to była taka postać własnie - dzięki temu że szkoli psy w straży ma pozwolenie na swojego wilczura. A dzięki temu że szkoli psy w straży ma też w zanadrzu pare sztuczek jak uniknąć wykrycia "swoich" przez psy gończe. Ot zabawa z zapachami jesli natrafi np na silnie cyrusowy to przestaje bawić się w szkanego a zaczyna w chowanego
czy coś w ten deseń. Znany jedynie treserowi i kompanom. Strażnicy wiedzą o kontaktach Ripa i czasami pozwala to na jakiejś dojścia , porozumienia dwustronne z półświatkiem - i na odwrót. oczywiscie Nulln jest duże rozległe, znajomosci moga się spokojnie ograniczac do jednego posterunku/ koszar / dzielnicy i tyle tego. reszta kompanów rzecz jasna wie czym się treser/ Rip zajmuje i wiedzą dobrze że gdyby puszczał pare z gęby to już dawno wszyscy by siedzieli. A jego konotacje pozwalają czasem wyciągnąć kogoś z pierdla/strażnicy za zwykle nie małą łapówką dla straży.
PS oczywiście to jest w sesji IDEALNY moment na zmylenie ewentualnego psiego poscigu - zakłądając że do gry wkroczy straż miejscka . Za bramą roztoczy wiadomy zapach ( np odleje się
) na co psy powinny rozpocząć wędrówkę uliczkami w takim kierunku by to ich treser próbował je znaleźć i to bez skutku ( ach te bicie za kazdym razem gdy je znajduje...) - więc na pewno nie będą szły tam gdzie jest on. - Własny zapach będzie chyba idealnym środkiem pozwalającym tez mu zapewnić miejsce w niejednym napadzie na zasadzie wyłączności