Robin Carver
Wygląda na to, że w końcu poszli po rozum do głowy. Oczywiście sprawnie to rozgrywając, wciąż mieli szansę na wygraną, ale to przecież idioci...
Carver oddał jeszcze jeden strzał w kierunku odczołgującego się gangera, ale niespecjalnie starał się trafić. Niech spadają frajerzy. Ta walka i tak trwała już za długo. Robin po oddaniu strzału skrył się znowu za kontuarem - tak na wszelki wypadek. I nasłuchiwał. Powinien za chwilę usłyszeć warkot odjeżdżających motocyklów... |