Jak widzę to coś nam średnio idzie zarówno ta sesja jak i ten niby bardzo potrzebny doc do dialogów...
Nie żebym się jakoś mocno czepiał, ale zgłaszałem się do tej sesji z zamiłowania do Jumanji i klimatu tego uniwersum. Zakładałem, że "wyrwanie" naszych bohaterów z ich bazowych środowisk i przeniesienie nagle gdzieś do innego świata - w domyśle Jumanji - da nam duże możliwości pobawienia się odgrywanie fabularnym zagubienia postaci, totalnego zdezorientowania i ostatecznie odnajdowanie się w nowych tożsamościach. Natomiast tu dostaliśmy jakieś chwilowe zdezorientowanie po czym nagle wszyscy jesteśmy już jakby swoimi postaciami i nikogo nic nie dziwi nawet to, że każdy (nie wiadomo skąd) wyjął i rozbił swój własny namiot??? I od razu w stosunku do postaci są używane ich tożsamości z gry jakby już wszyscy je odkryli i "od zawsze" wiedzieli kto kim jest i co ma w ekwipunku? Chyba nie tak to działało w pierwowzorze Jumanji, a kontrastowe zderzenie osobowości postaci z ich avatarami w grze było tą wisienką na torcie.
Jakoś chyba nie tego oczekiwałem lub może coś nie doczytałem. Przepraszam, być może czepiam się niepotrzebnie, ale jakoś nie czuję klimatu...
__________________ There can be only One Draugdin!
We're fools to make war on our brothers in arms. |