Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2021, 06:44   #8
Bielonek
 
Bielonek's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znany
Jechał na wozie kurczowo trzymając się burty, zaciskając poobijane w bójkach dłonie na drewnianej burcie i zaciskając usta aby nie zarzygać wszystkiego dookoła. Od czasu do czasu otwierał usta jak ryba wyrzucona na brzeg i łapał głębokie wdechy. Powiedzieć, że czuł się źle, to nic nie powiedzieć. Mimo tego starał się obserwować rozwój wypadków.

Gdy wóz wypadł na targowy ryneczek mając na karku pościg był już niemal pewien, że nadejdzie czas na robotę, w której był najlepszy. Puszczając burtę upewnił się, że tasak i nóż jest na swoim miejscu, ale były. Zawsze były pod połami płaszcza. O ile nie w jego sękatych garści. To go trochę uspokoiło, ale wóz znów skoczył i tego już dla Roota była za dużo. Poranna, nieświeża najwidoczniej słonina, przetrawiona i utytłana w na pół strawionych resztkach chleba, zgliwiałego sera i cebuli wyskoczyła razem z wozem a potem nie dało się już jej zatrzymać. Wychylił się za burtę i rzygnął obficie. Przez myśl przeszło mu, że dobrze że nie zarzygał tego całego Sotoriusa. I swoich spodni. I chłopaków. I ... jeszcze raz! Dopiero za trzecim razem miał dość i wytarł usta spostrzegając, że jeden z nich wisi za burtą i próbuje wleźć z powrotem do wozu. Chyba ten od ich szefa. Albo zleceniodawcy. No od tego co ich wynajął i im płacił. Na szczęście chłopaki już mu pomogli.

Brama zatrzasnęła się za nimi i wszystko potoczyło się błyskawicznie. Wóz rozładowali w chwilkę, po czym ruszyli z wleczonym kupczykiem do piwnic. Rootowi nawet to odpowiadało. Wca;e nie odczuwał potrzeby dobywania ostrza, jeśli można było zarobić bez tego. Szedł ocierając się o ściany barkami, wypełniając korytarz swoją krępą sylwetką. Czekał na rozwój wypadków, ale coś mu mówiło, że jeszcze tasak zaśpiewa swą pieśń.
 
Bielonek jest offline