Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2021, 11:57   #10
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Wszystko szło zbyt dobrze by nie miało się zjebać. Zawsze się coś zjebywało w tej robocie. Może i dobrze inaczej życie byłoby nudne.

Gdy zamknęli solidne drzwi za sobą przez chwile mogli się poczuć względnie bezpieczni, to uczucie jednak minęło szybciej niż pierd na galopującym koniu.

Rip zerknął na chłopaków ani myślał składać broni, oni zapewne też nie. Sytuacja była chujowa, pościg tuż tuż więc po rozpoczęciu walki ścigający mogli się w końcu dostać do środka akurat by wykończyć to co pozostanie z jednej lub drugiej grupy. Oddać kupca za frajer nie było po myśli nikogo, wywalczyć go i taszczyć dalej ze sobą też nie było zbyt wygodne – bo co potem? Trzymać aż dostaną okup? Było to jakieś wyjście ale było też jeszcze jedno.

Rip pozostał przy drzwiach oddzielających ich od pościgu.

Jak tak bardzo chcecie Sotoriusa bez płacenia to możecie sobie go zabrać ale wraz z pakietem powitalnym, co wy na to?

Jedna ręka spoczywała na mieczu drugą sięgnął po zasuwę, wystarczył ruch i cała kawalkada ścigających wparowała by bez przeszkód do środka. Chłopaki mogliby się zmyć zostawiając kupca i ludzi Orsiniego by sami mierzyli się z grupą pościgową. Co prawda umknął by im zarobek jednak przekaz w półświatku byłby czytelny. Chłopaków się nie wystawia bo koszt tego jest zbyt wysoki.

Być może zdołali by wrócić i wykończyć niedobitki i na nowo przejąć kupca… Decyzja jednak należała do DeGroata – którego imię przy porwanym zapewne nie bez powodu padło z ust Grubasa. Rip czekał na sygnał w pełni gotowy do walki lub do ostrego zamieszania w tym kotle z pewnością nie tak jak planowali to ludzie Orsiniego.


K100 : 39, 09, 61, 72, 79

 
Eliasz jest offline