Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2021, 07:37   #18
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Pomimo ultimatum Rip nie czekał niczym zastygła pod wzrokiem meduzy ofiara. W zamęcie, dymie, okrzykach zapewne nikt nie dostrzegł jego latających kislevickich sztyletów. Mógł je dostrzec teraz gdy wyciągał je z trupów i rannych. W zasadzie z samych trupów bo ranni w takich się właśnie zmieniali.

– Żadnych świadków – rzucił ni to sobie ni DeGroatowi, choć jemu w zasadzie nic nie musiał tłumaczyć. Litowanie się nad grubasem nie miało sensu, nie w tym fachu. Generalnie litość w ich zawodzie była opłacalna tak jak tania portowa dziwka – bardzo słabo, a często wiązała się z syfilisem lub inną cholerą dostarczoną w pakiecie za okazaną słabość.

Co mógł zrobić Grubas gdyby przeżył? Z całą pewnością zakablować na nich tym którzy ich ścigali, o Orsinim już nie wspominając. Obecnie dało się jeszcze zwalić winę za rzeź na ścigających – ale nie wtedy gdyby Grubas przeżył i gadał… Czasu jednak było nie wiele więc Rip śpieszył się jak mógł nie zamierzając się ociągać co najwyżej na to by odciąć sakiewki przy okazji odcinania linii życia napotkanym po drodze przeciwnikom.


K100: 11, 58, 91, 27, 00

 
Eliasz jest offline