Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2021, 10:34   #111
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Terminator Jezus, widząc, że to nie przelewki, przywołał do siebie dwóch cybernetycznych cherubów, którzy przylecieli natychmiast, wybijając szyby wewnątrz komendy policji. Jeden wyciągnął harfę i zaczął przygrywać a niej, drugi zaś nucił “Te Deum laudamus”. Skrzydła cherubów były zbyt ciężkie, więc unosiły się w powietrzu za pomocą małych silników odrzutowych.

- Podejrzewając mnie, działasz na korzyść MAFII – rzekł Terminator Jezus, błyskając laserem ze swoich oczu. - Nie jestem MAFIOZĄ, przeciwnie. Uważam jednak, że PODEJRZENIA wynikają tylko z chaosu i konfuzji zasianego przez Żółwia.

- Zakładam, że oddanie głosów na MNIE było zabiegiem, żeby prześwietlić mnie. Chciałbym jednak wiedzieć, jakie KONKRETNIE są przesłanki, że jestem przewerbowanym mafiozą? Post Rezerwacyjny i Agent Smith ferują oskarżeniami, ale jakoś nie widzę, żeby ich podejrzenia były UGRUNTOWANE. Stąd też wnioskuję, że jest to OPERACJA PREWENCYJNA. Albo OPERACJA MAFII.

Jeden z robotycznych cherubów wysunął tubę głośnika prosto ze swojego metalowego gardła, zwiększając głośność. Zapachniało kadzidłem.

- Jeśli rzeczywiście byłbym mafiosą, to czy nie sądzisz, że WYKONYWAŁBYM znacznie bardziej podejrzane ruchy? Po pierwszej fazie było jasne, że LOL to prawdopobny miastowy. Jeśli naprawdę sądzisz, że działałbym na szkodę miasta, to czy nie byłoby w moim interesie bicie PIANY lub RZUCANIE OSZCZERSTW.

W oparach kadzidła, skądś wyłoniły się kolejne robotyczne sylwetki: androidy w strojach ministrantów dukały modlitwy i prosiły uczestników o skromne datki na Dom Boży, “co łaska”, kreśląc z furią znaki krzyża w stronę Agenta Smith i Jigsaw. To byli boży wojownicy na usługach Kościoła, prawdziwi ministranci wielbiący Boga.

- Nominowałem Jigsaw, ponieważ ZACHOWYWAŁ SIĘ wyjątkowo dziwnie. Po tym, kiedy stało się JASNE, że Żółw jest Mafiosą, natychmiast zmienił swój głos, zapewne chcąc uniknąć podejrzeń.

- Zakładam, że ROZPROSZENIE GŁOSÓW było zabiegiem, żeby PRZYJRZEĆ się każdemu z podejrzanych. Wszyscy jednak, którzy mnie nominowali NIE PODALI dobrych powodów, poza szumem informacyjnym. Żadnych. TWARDYCH. FAKTÓW.

- Jak dla mnie, obecna sytuacja wynika z dwóch FAKTÓW – Terminator Jezus rzekł, przeładując swoją strzelbę. - Mafia bije pianę i rozprasza nominacje, ponieważ próbuje kupić więcej czasu do kolejnej eliminacji. Miasto ma wodę z mózgu, więc próbują zyskać więcej informacji, przesłuchując więcej ludzi.

- Bądźcie zatem roztropni jak węże, a nieskazitelni niczym GOŁĘBIE – rzekł Terminator Jezus. - ZNAJCIE, kto tak naprawdę jest po STRONIE MIASTA. Szczęśliwi, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem będą nasyceni! Iście, jeśli będzie potrzeba ukrzyżować SYNA CZŁOWIECZEGO, wiedzcie, że ZOSTANIE ON UKRZYŻOWANY na chwałe Królestwa Niebieskiego. Prawda objawi się sama.

Na zakończenie mowy Terminatora Jezusa, z wewnątrz jego robotycznego ciała ponownie wystrzeliły mechaniczne ramiona trzymające pudełka z hostią.

- KTOŚ REFLEKTUJE NA KOMUNIĘ? - zapytał jeszcze.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline