Przykro mi, ale mimo najszczerszych chęci nie jestem w stanie kontynuować tej gry. Oddział Olmedo "zwiadowcami z prawdziwego zdarzenia"? I nie sprawdzili, że jaskinia w której obozowali ma drugie wyjście? Górale? I to tak szerokie wyjście, którym przejdzie oddział ludzi w kirysach i z muszkietami w renesansowej wersji? Widziałeś może Pipboyu79 prawdziwą jaskinię? I prawdziwe szczeliny? Taką bez metalowego podestu do zwiedzania?
Zresztą nieistotne bo wiadomo o co chodziło. Ten ewidentny sposób wykorzystania pozycji MG by upokorzyć BG i pokazać graczowi, że ten ma rozgrywać sceny tak jak MG sobie tego życzy i nie inaczej, nawet kosztem logiki, rujnuje grywalność świata. Bo owszem zdaża się, że los bywa przewrotny, ale tu aż kłuje w oczy metagaming.
Powodzenia dla reszty graczy.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |