Yoshiko przysiadła na jednej z kamiennych ław z kukiri krasnoluda. Rozpoczęła analizę nowej magicznej cechy, która ujawniła się w ostrzu. Z rękojeści od czasu do czasu wysypywał się cmentarny pył. Kukri zyskało zaklęcie - fałszywy nieumarły – nocą, posiadacz broni za pomocą iluzji wygląda, brzmi i jest w dotyku niczym nieumarły. Przeciwnik może przejrzeć iluzje po teście DC 12 na wolę/charyzmę.
Wkrótce drużyna rozpoczęła sprzątanie świątyni, Ravi sprawnie wymiotła śmieci znalezioną miotełką. Drużyna także przeprowadziła pochówek kapłana za świątynią przysypując ciało licznymi kamieniami i głazami. Po kilku instrukcjach od Hargara, Yoshiko była w stanie namalować na jednym z centralnych kamieni święty symbol Toraga, młot. Warpriest odprawił pochówek i wrócił do świątyni przygotować ołtarz na błogosławieństwo.
Ołtarz był minimalistyczną wersją sprawnej kuźni wraz kowadłem, młotem, szczypcami i kilkoma innymi narzędziami. Towarzysze pomogli zebrać opał na palenisko oraz wypolerować narzędzia potrzebne do rytuału. Hargar nie był kapłanem Toraga by przeprowadzać całe ceremonie ku jego czci i śpiewać mu pieśni pochwalne. Jednak jako kapłan Iomedae czuł się zobowiązany do oddania wyrazów szacunku sprzymierzonemu bogu.
Drużyna przysiadła przy ołtarzu, a Hargar wstąpił na ołtarz i rozpalił palenisko. Przygotowując narzędzia i materiały krasnolud rozpoczął opowieść o mitach dotyczących powstania krasnoludów i ich przeznaczeniu, o ważniejszych bitwach i ich czynach. Wraz z jego słowami rozbrzmiewał młot na kowadle formujący z rozgrzanej sztabki metalu ostrze sztyletu, bo każdy akt wytapiania i kowalstwa to forma modlitwy i oddania szacunku Toragowi. Po pewnym czasie młot zamilkł, a wraz z nim Hargar oceniając wykonany sztylet. Urodzony w klanie kowali krasnolud pomimo braku zainteresowania kowalstwem jako karierą wciąż musiał opanować jego podstawy. Sam sztylet w sobie wyszedł pospolicie, co dało dobry wynik biorąc pod uwagę lata bez żadnej praktyki.
- Toragu, zgodnie z wolą twojego zmarłego kapłana, oddajemy ci tą skromną kuźnię za przybytek. – Dla podkreślenia swoich słów krasnolud uderzył mocno młotem w kowadło starając się by usłyszano go w niebiosach.
Następnie zmęczona przygodami drużyna ułożyła się na ławach do snu wpatrując się w żarzące się palenisko.
wykuto: Sztylet Hargara (1k4) 19-20/x2
Świątynia z sukcesem została pobłogosławiona Toragowi i chroni przed losowymi atakami potworów, drużyna otrzymuje 200 xp, oraz bless na 24h.
Po ośmiu godzinach snu drużyna zbudziła się, prawdopodobnie w okolicach ranka. Zostawiając za sobą bezpieczny przyczółek ruszyli ku dalszym jaskinią. Znaleziona ścieżka prowadziła przez 900 metrów na przód i zajęła 40 minut drogi. Końcówka drogi przerodziła się w większą jaskinię. W ścianach tej jaskini wyrzeźbiono kamienne figury. Każda przedstawiała innego krzyżowca odzianego w zbroję i dzierżącego broń, ale ich rzeźbione w kamieniu cechy zawierały wyrazy smutku.
Reevellien podeszła do rzeźbień i zaczęła przyglądać się im z uwagą. Jako jedyna rozpoznała te zbroje, nie było wątpliwości, że te modele zbroi były używane najpowszechniej podczas Pierwszej Krucjaty koło 85 lat temu.
Kiedy Aravashnial dowiedział się o posągach stał się bardzo zaintrygowany. – Legendy głoszą, że po pierwszej krucjacie grupa krzyżowców, która została zarażona energią otchłani, uciekła do jaskiń pod miastem, aby w pokoju wychowywać swoje zdeformowane dzieci, może posągi zostały wyrzeźbione przez te dzieci?
Nagle wiszący nad Rivą stalaktyt runął z sufitu w jej kierunku, w locie zmienił formę i na pierwszy rzut oka wyglądał jak ohydna ośmiornica, a jej cienkie, pokryte haczykami macki były połączone mięsistą siecią. Macki wystrzeliły ku slayerce, która szybkimi seriami kroków odskoczyła w tył unikając macek.
Na Yoshiko opadła druga mroczna sylwetka, która zdradziła się cichym sykiem tuż przed uderzeniem mackami, dziewczyna natychmiast rzuciła się w bok na ziemię unikając cielska bestii
Ostatnio edytowane przez Ranghar : 05-10-2021 o 18:41.