Chyba już widzę gdzie jest problem, że nikt oprócz mnie się nie zgłosił do tej rekrutacji. Ludzie nie lubią grać z toksykami i bucami, a zwłaszcza połączeniem tych dwóch opcji w różnych proporcjach. Idzie zgłupieć, bo naprawdę nie spodziewałam się takiego cyrku. Dochodzę jako nowa osoba do starej ekipy, gdzie w założeniu mamy robić za drużynę i okay. Wychodzę z inicjatywą, a napotykam pogardę i szczucie raz że w sesji (teraz wleci wyświechtany argument o odgrywaniu postaci pewnie), a także dużo kwasu w komentarzach. Tak od czapki, znaczy bo się obraził czyjś majestat. Potem znowu zonk, bo w sesji po jawnej prowokacji zaczyna się walka, a w komentarzach zaczynam być jako gracz obrażana. Mój chłopak zawsze miło i z szacunkiem wypowiadał się o moderacji tutaj... ewidentnie jednak chodziło mu o tą starą sprzed roku czy dwóch. Było pójście do głowy, bo wiadomości zostały skasowane i ja też swoje usunęłam. Mimo tego genialna wizytówka robiąca mi dziś rano mindfucka. Dobra recenzja dla tego forum, zachęca aby się nie logować i jestem zadowolona że jednak nie marnowałam czasu na zakładanie swojego konta. Nie warto
A w sesji - niesamowite, kto by przypuszczał że jeśli obrazisz drugą osobę ta może zareagować?
Dziękuję MG że mimo mojej nowości nie próbował wpłynąć na żadne decyzje i mi czegokolwiek zakazywać "bo jestem nowa i nie mogę się bronić bo tu starzy gracze...". To naprawdę miłe, bo inni by spławili nowego. Tutaj poleciał jasny komunikat, że jeśli walka to ktoś umrze. I dziękuję Driadzie, że grę zaproponowała. Wiem, że chciała dobrze i chyba mimo wszystko dobrze było parę rzeczy przypomnieć.
Szukam plusów jak zawsze. Reszta to totalny zawód.
Cytat:
Roxie powinnna mieć prawo reakcji, tak jak MG powinen móc użyć NPC do załagodzenia sporu między postaciami graczy, którzy mają stanowić drużynę. Nie rozumiem zupełnie tej interpretacji i modelowania sytuacji pod kaprys jednego z trójki graczy. Ale spoko.
|
Wystarczyło zastanowić się nad tym co się mówi postacią do obcego i potem nie walić focha aż echo szyby wybija (vide korekta posta). Nic trudnego, trochę mózgu wystarczy. Cała ta sytuacja jest serio obrzydliwa. Dzisiejszy dzień pokazał że nie ma sensu grać z Alex, bo to będzie wieczne uważanie i zawracanie tyłka czy aby się na odcisk nie nadepnie. Nie lubię księżniczek które nie umieją się przyznać do błędu i próbują wszystko odwrócić ogonem jak kota.
W takim razie cześć Aiko i pa Aiko
Dziękuję za grę. Mam lepsze zajęcia niż patrzenie na czyjś PMS i problemy personalne.