Na wieść o Whelling Petersen spojrzał w bok jakby musiał sobie przypomnieć gdzie to dokładnie jest. Ten mimowolny tik trwał tylko sekundę, ale JD go zauważył. A na słowa New Greensburg i Pittsburgh zareagował odpowiednio grymasem i kwaśnym uśmiechem: -Tak, to jest problem. Powiem to oficjalne, granica czy bardziej obszar graniczny z Księstwem Nowy Greensburg jest ostatnio strefą zakazaną. Przez Pittsburgh się nie da, nie ocalał żaden most. i to mosty są największym problemem. Mógłbyś to jeszcze objechać od północy albo południa, czyli cofasz się z Avonmore do Ford City, bo tam jest ocalały most i kierujesz się na Monaca, bo tam jest kolejny most i dalej na południowy zachód do Wheling. Od południa to znowu na wschód wzdłuż tej rzeki aż do Johnstown i potem na południowy zachód do Morgantown. Albo nie, przed Morgantown odbijasz na Wheeling. W każdym przypadku droga co najmniej dwa razy dłuższa niż przez Greensburg. Terminy gonią? Na kiedy masz tam być?
Obaj technicy, przynajmniej w myślach, docenili informacje zawarte w jego słowach. Przy tym te nazwy (oprócz Wheeling dla Davisa i Johnstown dla Garcii) nic im nie mówiły.
Upił kolejny łyk. -Obaj jesteś z Nowego Jorku? Ty też - wskazał hakiem na Hectora - chcesz być w Wheeling? Bo mogę mieć dla was płatną robotę. I to na już. Ale liczcie na to kilka dni.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |