Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2021, 07:45   #4
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Aż prosi się zacytować “MASZ MÓJ MIECZ!”, ale chyba bardziej pasuje powiedzieć. MASZ MOJE M50!. Zgłaszam chęć gry.

A by całość zrobić zabawniejszą, pierwszy raz na forum stworze postać kobiecą i do tego od razu z problemami, kimś takim jeszcze nie grałem i pora poszerzyć horyzonty.

---= *** =---


Ariel Doe - dla przyjaciół AD (czyta się jak angielskie Aid) - pełniąca rolę medyka w oddziale.

Ukończyła akademię medyczną i chcąc wypełnić aspiracje ojca, wstąpiła do armii. Jej ojciec Jeffrey Doe był sierżantem ciężkiej piechoty, który samotnie ją wychowywał, wpoił jej patriotyzm i odwagę. Trafiła jako medyk do lekkiej piechoty. Brała udział w kilku kampaniach. Wykazała się odwagą i hartem ducha, ratując kompanów z opresji. Przedstawiona została do Orderu Stalowego Serca - przyznawanemu tym, którzy ryzykowali życie, by ewakuować rannych. Dostała awans i wróżono jej stopień oficerski. Wtedy poznała kaprala Rufusa McGilda i życie uciekło jej spod nóg...

Zakochała się bez pamięci. Chłopak uwiódł ją… To był romans jak z telewizora… Niegrzeczny, przebojowy chłopiec, który zwrócił uwagę na szarą myszkę… AD zrobiła, by dla niego wszystko… A on to wykorzystał. Zaczęła mu pomagać w przemycaniu narkotyków na teren obozu… Wszystko było super, miłość i zabawa kwitła… Do czasu gdy jeden z żołnierzy przedawkował… AD co noc śni o tym dniu. Rufus wezwał Ariel na pomoc. Ta próbowała go ratować nieszczęśnika… Jednak było za późno… Żołnierz zmarł, a sprawa zrobiła się bardzo poważna. Żandarmeria szybko powiązała Rufusa z całym zajściem. Zaś udział AD uznany został za marginalny, a próba ratowania życia umierającemu działała na jej korzyść. Ostatecznie pozostawiono jej tylko zarzut posiadania środków niedozwolonych, za co i tak czekał ją sąd polowy.

Straciła wszystko. Pracę, szacunek ojca, kolegów, miłość i sens życia…A na dodatek twarz chłopaka, którego zabiła jej bezmyślność, śniła się jej nocami. Nie śnili się jej ludzie, do których strzelała, czy okropieństwa wojny… Tylko ten jeden, którego zabiła przenosząc prochy dla Rufusa. Tego było dla niej za dużo. Targnęła się na własne życie. Odnaleziona i uratowana w ostatniej chwili przez Ojca.

Major Thomson przyszedł do niej, gdy jeszcze była w szpitalu i dał jej propozycję dołączenia do wolnych marines. Propozycję odkupienia swojej duszy… Dla AD to było jak ostatnia deska ratunku. Trafiła w niecodzienne otoczenie wyrzutków, na mordercze szkolenie oddziałów specjalnych… Dawała z siebie 120%, ćwiczyła do upadłego, by dorównać zaprawionym w bojach weteranom... Robiła wszystko, by koszmary się skończyły… Nie ukrywa blizn na nadgarstkach. Po całym zamieszaniu ma dość pesymistyczne podejście do świata. Woli rozwiązywać problemy pokojowo, była z natury dość spokojna, ale to dla AD nowy rozdział… Kto wie, jak potoczą się jej dalsze losy i kim się stanie…

 
Fenrir__ jest offline