Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2021, 16:51   #445
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Joachim nie do końca wiedział co myśleć o swoich nowych "braciach i siostrach" Właściwie to nigdy nie był częścią większego kultu, jego mistrz z Altdorfu był ostrożny i unikał większych grup, nie zabierał też ucznia na wszystkie spotkania. W każdym razie jak na wyznawców Potęg Chaosu ci których tutaj poznał wydawali się dość przyziemni, choć Starszy wydawał się być doświadczoną i rozważną osobą. Łasica i Egon też robili wrażenie kompetentnych. Zastanawiał się co mogli razem zdziałać i też na ile też mogli sobie wzajemnie ufać? No i pewnie ci z widocznymi mutacjami kryli się w dziczy, też powinien ich kiedyś poznać.

W każdym razie zadawane przez Pańśtwa van Hansenów pytania wyrwały go z zamyślenia. Tak, jego myśli zbyt często błądziły, a przecież powinien starać się robić na van Hansenach jak najlepsze wrażenie, byli przecież miejscową elitą.

- Wybaczcie, myślałem właśnie o słowach wielebnego. - Skinął głową parze szlachciców która zadawała mu pytania.

- Co do syren, Pani, u nas w Altdorfie raczej się tych mitycznych stworzeń nie widuje. Choć byłem raz w Cesarskiej Menażerii, gdzie widziałem wiele niezwykłych i budzących podziw stworzeń, w tym gryfy i dzikie bestie z dalekiej Lustrii. Mam nawet w swoich księgach ich rysunki. Ale tą dziedziną nauki nie zajmuje się na co dzień więc nie jestem ekspertem - odpowiadał, zastanawiając się na ile takimi historiami o Altdorfie może zrobić wrażenie na prowincjonalnej szlachcie.

- Mogę zbadać sprawę tej syreny, o ile naprawdę istnieje, bo na razie mamy tylko zniknięcia marynarzy jak rozumiem, a jak wiadomo gawiedź lubi czasami wymyślać takie historie. Ale oczywiście jak ludzie giną bez wyjaśnienia to nie można tego bagatelizować - poprawił medalion na szyi, starając się wyglądać poważnie pomimo młodego jak na magistra wieku.

- Zaś co do horoskopów... - moja sztuka sprowadza się do wielu rzeczy, ale w gwiazdach można sporo wyczytać, mając odpowiednią wiedzę i znając sztukę ich obserwacji. Nie wszystko, gdyż losy ludzkie są złożone i wiele zależy od Przeznaczenia i Przypadku, ale czasami można dowiedzieć się czegoś przydatnego. Jeśli sobie życzysz Milady, to wieczorem miałem zamiar zająć się obserwacją astrologiczną, jeśli podasz mi parę informacji, przede wszystkim swój znak gwiezdny to mogę zobaczyć czy koniunkcje ciał niebieskich dadzą jakieś przydatne informacje. No i jeśli zastanawiasz się nad podjęciem jakieś decyzji, to mogę spróbować odczytać czy znaki są pomyślne czy też nie.

************************************************** ***

Joachim z zainteresowaniem przyglądał się jak Froya podchodzi do swoich koleżanek, pośród których zauważył Pirorę, szlachciankę, która poznał na zborze. Choć nie mieli zbyt dużo czasu by porozmawiać, wstępnie umówili się na spotkanie. Jeśli również infiltrowała ona środowisko miejscowej szlachty, to pewnie mogliby pomyśleć o współpracy.

Panna van Hansen nie wydawała się szczególnie interesować młodym czarodziejem, no cóż pewnie miała wielu adoratorów pośród mężczyzn w jego wieku i w związku z tym musiała trzymać do nich dystans? On sam nigdy nie miał wielu czasu na interesowanie się kobietami, skupiony na nauce, jednak musiał przyznać że szlachcianka była naprawdę ładna i zadbana, a i wybór perfum świetnie pasował do całokształtu. Pirora też była niczego sobie.... chyba ktoś na zborze powiedział mu że jej patronem był Książę Rozkoszy. Joachim niewiele wiedział o tym kulcie, ale pogłoski które słyszał wiązały się ze skrajnym hedonizmem i wyuzdanymi orgiami... przez chwilę podziałała jego wyobraźnia i zdał sobie sprawę, że się nieco zaczerwienił.

Zrugał się w myślach, musiał uważać przy Mikaelu i jego żonie. Jeszcze pomyślą że ma jakieś niecne plany co do ich córeczki. No i miał tutaj sporo już do roboty - poza rozmową z Pirorą dzisiaj albo najpóźniej następnego dnia chciał wybrać się z Sebastianem by obejrzeć tę karczmę która miała być ich nową bazą. Poza tym może faktycznie wypyta się marynarzy o tę tajemniczą syrenę, miał też przyjrzeć się miejskim murom i możliwości przekroczenia ich w nocy - może w tej ostatniej sprawie mógłby pomóc mu jego sługa Sven, on miał pewne pojęcie o półświatku. Tak, najbliższe dni zapowiadały się interesująco, miał tylko nadzieję że będzie mógł odczytać omeny na tyle dobrze by nie popełnić jakiegoś większego błędu.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 16-10-2021 o 17:51.
Lord Melkor jest offline