- Ok, to mój post jest :> Co do terminu to do północy pt 10.22. Więc jest 6 dób na wrzucenie posta.
BG:
Deszatie - Carsten Eisen (R 3) - 13/13 s.zdrowy (0);
Lord Melkor - Bernard de Trouville (R 5) - 14/14 s.zdrowy (0);
Efcia - bar. Iolanda de Azura (R 6) - 12/12 s.zdrowy (0);
Obca - Thomas Mouse (Priora van Dyke) (R 2) - 14/14 s.zdrowy; (T 03)
Pieczar - Gerchart Uber (R 5) - 13/13 s.zdrowy; (T 04)
Dratlacht - Friederich Zimmer (R 2) - martwy; (T 06)
Asmodian - Ekthelion Aesdranil (R 4) - 10/10 s.zdrowy (0); (T 19)
Icarius - Amris Emberfell (R 6) - 10/10 s.zdrowy (0); (T 19)
Marrrt - Cesar Arrarte (R 4) - 13/13 s.zdrowy (0); (T 35)
PD
- Carsten 10 PD za szybki post
- Carsten 5 PD za rozmówki drogowe z Majo
- Carsten 5 PD za pdegranie trudów tropików
- Carsten 5 PD za rozterki wewnętrzne
- Carsten 5 PD za powitania i rozmówki z Estebanem
- Carsten 10 PD za aktywny udział w festagowej naradzie
- Iolanda 10 PD za aktywny udział w festagowej naradzie
- Iolanda 5 PD za ciekawe wnioski i przyczynek do dyskusji
- Bertrand 15 PD za docową scenkę z Izabellą podczas powrotu do obozu
- Bertrand 5 PD za rozterki moralne związane z siostrą i Amazonkami
Razem:
Carsten 200 + 40 = 240 PD (podwładni po 36 PD)
Bertrand 440 + 20 = 460 PD -300 = 160 (podwładni po 133-100=33 PD)
Iolanda 265 + 15 = 280 PD (podwładni po 193 PD)
---
@Wszyscy
- Oki to w tej turze minęło ok 3-3,5 doby. Czyli gdzieś od drugiej połowy Festag (8/8) do popołudnia w Marktag (3/8).
- Chronogicznie to tak:
12.22 fst; popołudnie - kończy się narada d-ców
12.23 wlt; rano - ruszaką z głównego obozu wyprawy Carstena i Bertranda
12.24 abt; popołudnie - obie wyprawy docierają do wioski Aldery
12.25 mkt; rano - każda z wypraw rusza z wioski Aldery w swoja stronę
12.25 mkt; popołudnie - każda z wypraw dociera do bagna/wzgórz
- Tak więc każda zwypraw ruszyła wspólnie do wioski Amazonek w Wellentag rano. Dotarła tam nw drugiej połowie kolejnego dnia. Noc spędzili w domu gościnnym Amazonek. A rano w Makrtag każda z dwóch wypraw wsparta przez oddziały Amazonek ruszyła ku bagnom/wzgórzom. Gdzie dotarli mniej więcj po całym dniu marszu. Czyli pi x oko każda z nich jest ok 3 dni marszu od głównego obozu.
- Więc obie grupki, Carstena i Bertranda pierwsze 2 dni i noc u Amazonek spędzają wspólnie. I rozdzielają się 3-go dnia.
- Już nie chciałem się w swoim poście rozdrabniać to opisałem to zbiorczo. Ale jkb ktoś coś chciał za info/deklarkę/retrospekcję to dajcie znać ocb
- W scence Iolandy jest powrót do narady w Festag. Ale po prawdzie to to jest ciąg dalszy scenki z poprzedniej tury więc wszyscy BG są tam obecni.
- Pod koniec scenki w Marktag jest jeszcze pełnoprawny dzień. Ale jest jeszcze ok 1-1,5 h pełnego światła dnia + ok 1-1,5 ciemniejącego półmroku zanim się zrobią nocne ciemności.
Co do najważniejszych punktów ustaleń z Amazonkami:
- opis gatunków jaszczurów jakie urzędują w piramidzie
- Amazonki zgadzają się aby ekspedycja rabowała do woli truchła jaszczurów
- Amazonki zgadzają się wynagrodzić złotem ekspedycję
- Amazonki (Maanena) z Ekspedycją (Bertrand) mają wysłać rajd na wzgórza Terradonów
- Amazonki (w tym von Schwarz i Meda) z Ekspedycją (Carsten) mają wysłać zwiad przez Nawiedzone Bagna do poramidy
- Amazonki nie zgadzają się na rabowanie piramidy i uznają ją za swoją własność i dziedzictwo razem z majątkiem ruchomym
- Amazonki obiecują wystawić swój kontyngent do walki z jaszczuroludźmi
- Amazonki zgadzają się wspierać ekspedycję jako przewodniczki i wsparcie w drobniejszych wyprawach
@Carsten
Skład
HQ: Carsten (ekspedycja) i Meda (Amazonki) (2/2)
Zoja (1/1) (ekspedycja)
Togo (1/1) (ekspedycja)
Alonso (1/1) ekspedycja)
Vivian (1/1) (Amazonki)
oddział marines (ekspedycja) (10/10)
oddział łuczników (Amazonki) (10/10)
Cel: Przeprowadzić rozpoznanie piramidy. Ważne aby nie dać się wykryć jaszczurom.
- Celem wyprawy jest zorientowanie się jak to wygląda sytuacja przy piramidzie. Głównie czy są tam te jaszczury, jakie, ile, co robią i tak pod kątem walki. To rozpoznanie a nie atak więc priorytetem jest zachowanie dyskrecji. Dlatego nawet połączona grupa jest względnie miała i dobrana pod kątem albo wiedzy albo jak nie robienia hałasu.
- Pod koniec Marktag ekspedycja dociera do skraju Nawiedzonych Bagien. No i jest dylamat kiedy ruszać na te bagna. Amazonki mówią, że znają drogę na drugą stronę i mają przygotowane łodzie. W jednej zmieści się po ok pół tuzina osób. W ich ocenie jakby dobrze poszło to dałoby się przepłynąć w 1-2 h. No i pytanie na co się zdecyduje Carsten, plusy i minusy są mniej więcej zaznaczone w poście.
- W tej turze chciałbym głównie wiedzieć na co decyduje się Carsten na nadchodzacą noc. Jak jakieś własne pomysły czy pytania to pisz śmiało
@Bertrand
Skład:
HQ: Bertrand (ekspedycja) i Maanena (Amazonki) (2/2)
Toras (ekspedycja; 1/1)
Majo (Amazonki; 1/1)
kusznicy Bertranda (ekspedycja; 10/10)
kuszniczy tileańscy (ekspedycja; 10/10)
włocznicy elfów (ekspedycja; 10/10)
ciury obozowe (ekspedycja; 10/10)
tarczowniczki jaguara (Amazonki; 10/10 x2)
oszczepniczki piranii (Amazonki; 10/10 x2)
Cel: zabić jak najwięcej terradonów i ich jeźdźców
- Z tego co mówią Amazonki to jakby napaść w nocy to powinno pójść gładko bo gady mają być leniwe i ospałe w nocy. No ale najpierw trzeba się tam dostać na ten szczyt wzgórza. I to najlepiej jak największą ilością sił.
- Z dostaniem się na szczyt jest pewien problem, zwłaszcza jakby robić to w nocnych ciemnościach. Z tego co mówi Majo widzi dwie opcje:
- poczekać do zmroku po czym wyjść na otwartą przestrzeń i wspiąć się na szczyt najkórtszą drogą
- obejść póki jest dzień wzgórze i wejść od drugiej strony gdzie dżungla dochodzi prawie do szczytu
- Pierwsza z opcji pozwala odpocząć po całodziennym marszu. Ale trzeba by wspinać się po ciemku na szczyt który pod koniec wygląda całkiem stromo z tej strony. Za każdą pełną 10-tkę wspinającą się w tych warunkach jest test ZRĘ+10 (elfy i Amazonki ok 40; ludzie ok 30). Zdany test - grupa weszła bez kłopotu, oblany od -1 do -20 zeszło im dłużej ale weszli, oblany od -21 do -40 zeszło im dłużej ale weszlki lecz zaalarmowali strażników, oblany od -41> nie weszli w sensownym czasie (nie ma ich na polu walki na szczycie wzgórza) i zaalarmowali strażników.
- Druga z opcji pozwala obejść wzgórze i wejść łagodniejszym stokiem do tego dżungla powinna zamaskować podejście. Ale też oznaczałoby wieczór spędzony na ciągłym marszu przez dżunglę. Każdy oddział rzuca na ODP (wszyscy po ok 30+10). Zdany test - weszli bez problemu, nie są zmęczeni. Oblany od -1 do -20 weszli ale zajęło im to więcej czasu, oblany od -21 do -40 weszli, zajęło im to więcej czasu, są zmęczeni (WW/US -5); oblany -41> weszli, zajęło im to więcej czasu, są b.zmęczeni (WW/US -10) i zaalarmowali strażników.
- Tak więc każda z opcji ma swoje plusy i minusy. Ale trzeba się na jakąś zdecydować.
- W tej turze chciałbym wiedzieć na co decyduje się Bertrand. Tak pod kątem nadchodzącej nocy i powyższych wariantów. Jak jakieś dyskusje czy własne pomysły to pisz śmiało
@Iolanda
Cytat:
W związku z tym, że mam w domu szpital to plany Iolandy zredukuję do pozostania w obozie.
Co nawet pasowałoby ponieważ tak baronessie jak i jej ludziom przydałyby się odpoczynek.
|
- Oki to powodzenia i zdrówka życzę
- A co do scenki to wykorzystałem Iolandę do wklejenia scenki z festagowej narady. Zaś w nowym tygodniu Iolanda ma nudne/ciekawe życie obozowe już tak z 3-ci dzień. Jak coś by trzeba było do posta to daj znać co
---
- I chyba tyle ode mnie na tą turę
Jak jakieś pytania czy coś zapomniałem napisać to dajcie znać