Chociaż zazwyczaj staram się unikać zabierania głosu w zapalnych tematach, jako user chciałbym powiedzieć, że zwyczajnie nie rozumiem tego ustawicznego pędu części użytkowników do ciągłej wojny plemiennej. Nie ma dnia, żeby ktoś na kogoś nie naskoczył, nie obraził albo nie prowokował. Ludzie serio, naprawdę tak bardzo nie możecie bez tego żyć?

Jak tak sobie patrzę na to, co można zrobić dla LI w pozytywnym sensie - jeszcze więcej sesji, warsztaty dla nowych, jakieś recenzje podręczników, jakieś newsy ze świata RPG - to łapię się na tym, że zwyczajnie na wszystko brakuje mi czasu, chociaż siedzę tu po 8h dziennie.

Nie miałbym zwyczajnie serca marnować tego czasu na takie kałszkwały, jakie są tu ustawicznie uprawiane z iście masochistyczną pasją.

Zwyczajnie tego nie rozumiem…