Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2021, 20:07   #903
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
W trakcie drogi Migmar zastanawiał się czy, nie lepiej byłoby po prostu zdmuchnąć zabójcę z łodzi ? Mógłby przywołać wielki podmuch a potem spróbować przejąć stery łodzi przybić do jakiegoś portu i wrócić na posterunek z wiadrem jako bohater!

Problem w tym, że nie umiał sterować łodzią, miecznik zdawał się być, tkaczem ziemi, więc nawet jakby go wyrzucił do wody mógłby pójść na dno i przebić ich łódkę kamiennymi kolcami no i nie wiedział gdzie tak naprawdę mogą się znajdować. Kiedy po przybyciu do brzegu motorówka została wysadzona Dorjee doszedł do wniosku, że podjął dobrą decyzje cała maszyna pewnie była zabezpieczona pułapką. Przynajmniej on by tak zrobił na miejscu miecznika.

Jazzman mógł uciec w każdej chwili ale nie chciał zostawiać przystojnego kelnera samemu, miał wrażenie że nie pomógł grupce wojowników o wolność jak mu się z początku wydawało. Czy truppooki zbir przypadkiem nie pomylił północy z południem ? Wiedział że zachowuje się głupio, i igra ze śmiercią, ale po prostu był ciekaw kto był tym tajemniczym szefem ? Może Sęp Lichwiarz ?

- Son Wu Kan, to dobry wybór na patrona, jeden z moich ulubionych duchów, wybacz że cię w to wciągnąłem wydawało mi się że jesteś bojownikiem o wolność i ratuje ci życie. Postaram się z całych sił żebyśmy przeżyli - Szepnął do kelnera podczas podróży przez las.

W chatce

- O dobry wieczór, nie spodziewałem się tu Panią spotkać- Ukłonił się obu osobom grzecznie i zdjął kapelusz. Następnie rozłożył na podłodze chustkę i usiadł.

- Co do Pani przepowiedni... Gdyby spytała Pani kilka tygodni wcześniej pewnie potwierdziłbym że go nienawidziłem. Tak, o nim myślałem gdy uciekałem ze świątyni ale czas i perspektywa pozwoliły mi przebadać i lepiej zrozumieć te emocje więc przepowiednia nie była zupełnie chybiona

- Skoro mówiąc o jednokim wskazuję Pani na siebie i na drugą osobę czyżby jakaś obecność duchowa łączyła waszą wspólną jaźń ? Witam ciebie Jednooki miło cię poznać mimo dość stresujących okoliczności- Starał się być bardzo kulturalny.

- Kiedy za jednym zamachem spaliłem swoją karierę w policji i życie uczuciowe sądziłem że dołączam do walki o wolność z pod jarzma tyranii Bliźniąt... Skoro widzę was tutaj i mówicie że jesteście dawną przyjaciółką Satomi Sato czy dobrze sądzę że trafiłem na operacje Mglistego Lustra ? Sądziłem że będę mieć okazje dołączyć do komórki Czerwonego Lotosu albo chociaż bojowników o wolność niestety przeliczyłem się... - Westchnął ciężko.

- Skoro już tu jestem czy mogę zadać dwa pytania? Po pierwsze, co planujecie z nami zrobić ? Podejrzewam że jesteście tak samo zaskoczeni moją decyzją i działaniami jak ja sam... Nie żałuje tego co zrobiłem bo temu ambasadorowi się należało ale nie chciałbym jeszcze umierać i wolałbym żebym mógł stąd odejść z moim seksownym towarzyszem kelnerem który postanowił zostać Mnichem Najwspanialszego Małpiego Króla- Wyjaśnił z uśmiechem.

Dictum Migmara Dorjee

- Według Satomi Mgliste Lustro to banda bogatych ludzi którzy pod płaszczykiem dekadencji i spirytyzmu mieli sekretny seks klub i przypadkiem zdobyliście moce po koniunkcji sfer i jakimś cudem porwaliście jej żonę Awatar. Chciałbym usłyszeć waszą wersje wydarzeń, proszę jednak o dużo a wy pewnie postrzegacie mnie jako wroga czyż nie ? Skoro proszę was o informacje grzeczność wymaga abym wpierw odsłonił sam siebie

-Nie wierzę w absolutne dobro i zło. Wierzę w chaos, porządek, oświecenie oraz odwrócone oświecenie... Raava wprowadziła do świata śmiertelnych zbyt dużo porządku. Uważam siebie za agenta Chaosu i Zmiany... Przecherę lub Trikstera jeżeli wolicie posługiwać się archetypami. Aspiruje do tego żeby nie krzywdzić innych ale uczyć ich oraz siebie poprzez Wielką Improwizacje! Mnisi Wiatru dążą do oświecenia poprzez porzucenie ziemskich przywiązań i otwarcie chakr. Ja poszukuje drogi cienia, odwróconego oświecenia, otworzenie chakr poprzez ich przeciążenie, osiągnięcie idealnej harmonii poprzez dysharmonie która jak w muzyce jazzowej z przypadkowego chaosu jest wstanie stworzyć piękną melodię! Uzyskanie oświecenia nie przez odłączanie się od świata lecz przez zanurzanie się w nim i uzyskanie zrozumienia. Oto jest zrębek filozofii którą tworzę przez całe życie, na podstawie której chce kiedyś zbudować własną sektę a może i świątynie ? Oto prawdziwa twarz Migmara Dorjee, muzyka, Tkacza Wiatru, naznaczonego z własnej woli paktem ze śmiercią.

Skłonił głowę, złożył ręce w znak słońca i księżyca w geście powitania Wushu* - Oto jestem ja, przychodzę do was z otwartą głową i sercem, poznajmy siebie i rozejdźmy się w pokoju jako istoty które spotkały się na ścieżce zrozumienia


______

* https://www.jocasta.me/TaiChi/Classes/greeting.html
 
Brilchan jest offline