Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2021, 09:08   #62
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Høflig z mieszanymi uczuciami przyjął żołnierski brak odpowiedzi na stawiane przez niego pytania. Może zbrojni nie chcieli gadać, może nie mogli. W sumie nie była to jego sprawa. Ale nie było to grzeczne a czego jak czego ale braku grzeczności „Grzeczny” - jak tłumaczyło się jego przydomek na mowę południowców - nie znosił. Kiedyś, w innym miejscu i innym czasie, takie zachowanie skończyło rozmówców skończyło by się dla kogoś źle, ale Lars miał już dość robienia sobie wrogów z każdego rozmówcy. Miał wrogów w naddatku. Zresztą, może i taki był zwyczaj tej krainy? Wypytać kogoś mając w dupie jego własne pytania? Høflig postanowił to zignorować.
To był kraj dziwnych obyczajów. Jak na północy, gdzie Kurganie uważali, że to dobry pomysł pierdolić się z owcami. Czasami zastanawiał się, jak wyglądają owoce takich zabaw? I czy tutejsi też oddają się takim ekscesom?

Dworek otoczony palisadą zrobił na Larsie wrażenie. Lubił takie położone w głuszy leśnej miejsca. Dobre do obrony. Szybko więc obszedł cały dziedziniec sprawdzając gdzie można wejść na mur. W kilku miejscach znalazł drewniane schodki wiodące na otoczoną palisadą podmurówkę. W końcu wspiął się i na nią i wyjrzał w las, upewniając się jak to miejsce nadaje się do obrony. Wspinaczka nie była najlepszym pomysłem, bo noga paliła go przy każdym kroku, ale nie miał jej tego za złe. Ból to życie. Równie dobrze mógł zostać w lesie z rozszarpanym gardłem. Albo w wielu innych miejscach w których narobił sobie wrogów. O tak miał wrogów. Ale wrogowie to dobra rzecz. Dowodzą, że … robisz wrażenie. Detlef i Arne Wecker nie nadawali się na dołączenie ich do tej kategorii, ale z drugiej strony ilu może być ciekawskich milczków w jednym oddziale? Lars sobie ich zapamiętał. Nie lubił sytuacji w których czegoś nie rozumiał. Przez co na dobrą sprawę nie rozumiał życia. Bo ciągle go coś zaskakiwało.

Widząc swoich kamratów zbierających się przy Olivii zszedł z muru i dołączył do nich, stojących w wianuszku.

- Mili ludzie? - spytał z cieniem sarkastycznego uśmiechu pan Niers wskazując głową na barona i jego zauszników - Przyjaźni? Łagodni dla niewiast?

Lars zaśmiał się i splunął. „Tfu, na psa urok” pomyślał, nie chcąc obnosić się ze swoimi przesądami. Z drugiej strony, mimo że miał sporo włosów na głowie za niewiastę trudno było by go wziąć nawet przy ogromnej ilości okowity. Więc co mogło mu grozić? Jednak jego wzrok błądził w okolicy wleczonej po dziedzińczyku niewiasty. Wyczuwał jej pierwotną siłę. Siłę bliską jego naturze. Raz czy dwa złowił spojrzenie tego, co zwał się Voormann. Nie podobało mu się to co ujrzał w jego oczach. Z tej dwójki, Voormann i ta srebrzystowłosa, wolał by wieczór spędzić w towarzystwie niewiasty, mimo że wyraźnie miała coś na sumieniu. Zawsze było by co wychędożyć. Voormann nie gwarantował takiego zakończenia wieczoru.

-Trzeba nam spocząć i to jest racja. Ale nie możem tak z butami wleźć im do domostw i stodół. Trza by się spytać, gdzie możemy się złożyć. I strawę jaką niech dadzą. Nawet jeśli by trzeba było zapłacić. Do najbliższej gospody daleko. - Lars spojrzał na sierżanta a gdy ten odwrócił wzrok, na Olivię. - Może ty? Jesteś tu wielką panią, więc może cię posłuchają i dadzą twoim ludziom dach nad głową i strawę?

Nie chciał, żeby to tak zabrzmiało, ale wciąż pamiętał ją w saniach pośród tych fircyków, z których żaden nie miał prawa uchodzić za mężczyznę. To jak się śmiała jak rozmawiała gestykulując, roztaczając swój czar na tych skurwieli. Nie miał prawa mieć jej tego za złe, wszak ledwie się znali. Sam nie był nawet pewien, co nagle do niej poczuł. Nie miał prawa mieć jej tego wszystkiego za złe.

Ale miał.

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline