Aspirant Kaburagi spojrzał w niebo zbierając myśli zanim oświadczył:
- Za długo by opowiadać Kohaku. Ale doszło do zamachu. Po cholerę... Ten idiota nie był warty świeczki. Jeszcze zrobią z niego męczennika.Ale może przynajmniej wasze przewiny będą łagodniej ocenione.
Dobra Aiko. Karetka przyjechała. Zrobiłaś co mogłaś, ani mniej. Jak przystało. - pomógł podnieść dyplomatę do karetki.- Mniejsza że polityk, ale nie dajcie powstać kolejnemu męczennikowi.
-A ty co robisz? [/i]- Rin zeskoczył z radiowozu do Tobia.
- Jeśli ten budynek naprawdę się zapadnie, to spróbuję zatrzymać proces.
-Seryjnie?!
-Spróbować możesz, ale nawet Toph Being Fong się nie udało. - wtrącił Daichi. Poczuł, że coś jest nie tak: - Hideki, Ekhn... Coście tak nagle ucichli?
Wątpił, żeby zapanował nad twarzą- szczęka po prostu mu opadła na widok byłej żony. I po prostu palnął:
- Lan Chi?!
Zdał sobie sprawę, że Rin dofrunął obok niego.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Ostatnio edytowane przez Guren : 21-10-2021 o 19:16.
|