Zew Cthulhu: BG wykupili sobie wycieczkę, w której programie jest zwiedzanie Białorusi, nielegalne przekroczenie granicy Białorusi i Polski, parudniowy trekking w Puszczy Białowieskiej, a następnie podróż do Niemiec, gdzie wycieczka skończy się. BG poznali się na Białorusi, być może pochodzą z różnych krajów Bliskiego Wschodu - każdy z nich to jednak Arab. Gra zaczyna się pierwszego dnia trekkingu. Dwadzieścia kilometrów przez Puszczę Białowieską do drogi 689 na dwa kilometry od wschodniej granicy Hajnówki. BG wiedzą o sobie tyle ile powiedzieli sobie nawzajem. Każdy podaje się za migranta, który chce się załapać na niemiecki (czy angielski) socjal, każdy twierdzi, że ma jakiegoś kuzyna, czy znajomego w Niemczech, czy Anglii. Niektórzy sporo wiedzą o przetrwaniu w tym klimacie, inni mniej, ale - każdy z was zaopatrzył się w odpowiedni strój jeszcze w Mińsku.
Neuroshima - dowolne rtęć albo rdza
Warhammer - BG to myśliwi z elitarnego klubu. Dowiedzieli się, że istnieje magiczny las, w którym druidzi chronią jakiegoś przedwiecznego elfa, czy elfkę. Jako zapaleni myśliwi postanawiają zapolować na tego rzadkiego zwierza. Ten kto zada śmiertelny cios/strzał otrzyma od pozostałych po jednej butelce najlepszego wina, a w razie wątpliwości ten kto trafi pierwszy.
All Flesh Must Be Eaten - cokolwiek, gdzie gra się żywymi
Zew Cthulhu/ de profundis - każdy z was koresponduje z H. P. Lovecraftem. W pewnym momencie jego listy stają się dużo gorszej jakości, ale nie wyjaśnia jaka to groza doprowadziła go do tego stanu. Nie chce, żebyście go odwiedzali i wypisuje coś o koniecznej przeprowadzce. Wasza wyobraźnia podpowiada wam, że albo Lovecraft zbzikował pozwalając swoim fantastycznym opowieściom namieszać sobie w głowie albo rzeczywiście coś strasznego stało się w jego domu. W pewnym momencie dociera do was, że Lovecraft wylądował w szpitalu ze względu na załamanie nerwowe. Boi się wracać do swojego domu. Okazało się, że
Ostatnio edytowane przez Anonim : 22-10-2021 o 10:53.