Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2021, 10:01   #58
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Zew Cthulhu: BG wykupili sobie wycieczkę, w której programie jest zwiedzanie Białorusi, nielegalne przekroczenie granicy Białorusi i Polski, parudniowy trekking w Puszczy Białowieskiej, a następnie podróż do Niemiec, gdzie wycieczka skończy się. BG poznali się na Białorusi, być może pochodzą z różnych krajów Bliskiego Wschodu - każdy z nich to jednak Arab. Gra zaczyna się pierwszego dnia trekkingu. Dwadzieścia kilometrów przez Puszczę Białowieską do drogi 689 na dwa kilometry od wschodniej granicy Hajnówki. BG wiedzą o sobie tyle ile powiedzieli sobie nawzajem. Każdy podaje się za migranta, który chce się załapać na niemiecki (czy angielski) socjal, każdy twierdzi, że ma jakiegoś kuzyna, czy znajomego w Niemczech, czy Anglii. Niektórzy sporo wiedzą o przetrwaniu w tym klimacie, inni mniej, ale - każdy z was zaopatrzył się w odpowiedni strój jeszcze w Mińsku.

Neuroshima - dowolne rtęć albo rdza

Warhammer - BG to myśliwi z elitarnego klubu. Dowiedzieli się, że istnieje magiczny las, w którym druidzi chronią jakiegoś przedwiecznego elfa, czy elfkę. Jako zapaleni myśliwi postanawiają zapolować na tego rzadkiego zwierza. Ten kto zada śmiertelny cios/strzał otrzyma od pozostałych po jednej butelce najlepszego wina, a w razie wątpliwości ten kto trafi pierwszy.

All Flesh Must Be Eaten - cokolwiek, gdzie gra się żywymi

Zew Cthulhu/ de profundis - każdy z was koresponduje z H. P. Lovecraftem. W pewnym momencie jego listy stają się dużo gorszej jakości, ale nie wyjaśnia jaka to groza doprowadziła go do tego stanu. Nie chce, żebyście go odwiedzali i wypisuje coś o koniecznej przeprowadzce. Wasza wyobraźnia podpowiada wam, że albo Lovecraft zbzikował pozwalając swoim fantastycznym opowieściom namieszać sobie w głowie albo rzeczywiście coś strasznego stało się w jego domu. W pewnym momencie dociera do was, że Lovecraft wylądował w szpitalu ze względu na załamanie nerwowe. Boi się wracać do swojego domu. Okazało się, że
dom obok wykupiła rodzina Polaków. Lovecraft prosi was o pomoc z tym problemem, który nie pozwala mu zasnąć nawet w szpitalu. Wiecie, że Lovecraft ma bzika na punkcie czystości rasy anglosaskiej, ale że aż tak? Dobrze, że nie wie, że BG to też Polacy

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 22-10-2021 o 10:53.
Anonim jest offline