Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2021, 12:30   #238
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Salka przy włazie Enklawy

Cichy zastygł w bezruchu spoglądając na albinoskę oczami, w których trudno było wyczytać emocje.

- Altego ma rację - oświadczył Łasica podnosząc się z krzesełka i przybierając butną minę - Z ciebie jest może zwiadowca i myśliwy, ale do dowodzenia nadajesz się tak samo dobrze jak pumeks do wycierania dupy! Nie będziemy wykonywali rozkazów takiej cipki!

Łowca roześmiał się w odpowiedzi, dziwnie cicho i bez cienia wesołości. Jego reakcja zaskoczyła Łasicę, który nieco zbity z tropu zachowaniem Cichego zerknął pytająco w stronę Altego.

- Dla mnie to żaden problem - wzruszył ramionami Cichy - Jakbyście jeszcze nie wiedzieli, to nie ja będę dowodził w tym wypadzie, ja mam was tylko przypilnować. Idziemy większą grupą, a dowodzić będzie Rzemień osobiście. To doskonała okazja, żebyście poznali go od najlepszej strony.

Stojący przy włazie Kosiarz musiał usłyszeć przemowę Cichego, bo prychnął pod nosem na dźwięk jego słów i pokręcił z rozbawieniem głową.

- Jak tylko zbierzemy się pod włazem, zgłoście mu swoje obiekcje - ciągnął dalej Cichy - Rzemień woli wiedzieć o pewnych sprawach z wyprzedzeniem, na pewno okaże zrozumienie.

Łowca oderwał wzrok od albinoski i stanął do niej bokiem, co w opinii Łasicy stanowiło akt demonstracyjnego zakończenia rozmowy. Nie poświęcając żadnej więcej uwagi kompanom Cichy odciągnął zamek zdobycznego karabinu i włożył do niego palec wskazujący sprawdzając jakiś element konstrukcji broni.

Nie oznaczało to jednak, że nie kontrolował swojego otoczenia.

- A ty gdzie? - rzucił niezamierzenie szorstko w stronę Świrka, który pod pozorem zamiaru rozprostowania kości wstał z krzesełka, a potem zaczął przemieszczać się powolnymi ruchami w stronę progu - Do niej i tak nie wejdziesz, jest pod strażą.

- Ja tylko… bo myślałem… - wybąkał młodzieniec pojmując, że Cichy z miejsca przejrzał jego zamiary - Może…

- Na dole schodów stoi dwoje Łowców, nie przepuszczą cię dalej. A do tego nie masz pojęcia, gdzie Kamelia ma izolatkę. Tylko sobie narobisz kłopotu. Połóż się i spróbuj zdrzemnąć.

Szanowni, o ile nie będziecie mieli dodatkowych uwag i deklaracji, następną fabularkę przesunę do zmierzchu i sceny wyjścia na zewnątrz (ewentualnie z uwzględnieniem wcześniejszej draki pomiędzy Altego i Rzemieniem).


 
Ketharian jest offline