Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2021, 09:14   #1
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
[Pathfinder 2e] Szepty pośród drzew



Szepty pośród drzew


Cytat:
Sala obrad Konsorcjum Dostaw i Handlu Drewnem była cichym miejscem. Większość czasu jedynymi dźwiękami, jakie ją wypełniały, było ewentualne skrzypnięcie pióra lub kaszel znudzonych urzędników, którzy pracowali nad dokumentacją drewna spuszczanego w dół Pienistej Rzeki. Miesiąc Calistril był mroźny, choć tu i ówdzie zdarzały się pierwsze odwilże, a zimowe słońce niemrawo wyglądało przez okna.

- Kłopoty - rzekł wreszcie Candelmeyn. - Same kłopoty powstały od czasu, kiedy ta wiedźma przeprowadziła się w okolicę. Wierzcie mi, panowie tu zgromadzeni i ty, mądra pani wieszczko Irvine, że nie minęło więcej niż dwa miesiące, a źle zaczęło się dziać w Dolinie Nowiu.

Sala, choć mała, była wypełniona po same jej brzegi. W jej centrum stał Candelmeyn, kapitan straży. Obok niego, na krześle, siedziała nieco starsza już kobieta, której kruczoczarne włosy znaczyły siwe pasma.

- Zsiadłe mleko, wilcze watahy, porywane dzieci i wreszcie… To!

Kapitan straży nagle zdjął płachtę z przedmiotu, który był zlokalizowany w samym centrum pomieszczenia.

Była to odcięta ludzka dłoń. Blada i pokryta brudem, wyglądała jak jakiś groteskowy, martwy pająk. Brud spod paznokci kontrastował z bielą połyskujących kości i ciemną czerwienią mięśni. Twarze zebranych, kiedy tylko płachta opadła, rysowały różne reakcje: od obrzydzenia po fascynację poprzez zaciekawienie i obojętność.

Kobieta, która została nazwana wiedźmą nie odparła nic. Milczała, to spokojnym wzrokiem mierząc to kapitana, to spoglądając na odciętą dłoń.

- Małe to jakieś, ta rączka - mruknął ktoś.
- Niziołka może - odchrząknął drugi.
- Albo… Dziecka!

Szepty i pospieszne wymiany zdań zostały ucięte przez głos kapitana straży.

- Rzecz wydaje mi się oczywista - rzekł kapitan straży. - Wiedźma zostanie stracona jutro o świcie. Sformujemy oddział i przeszukamy lasy, a dzieci odbijemy.

- Wszakowoż nie brakuje nam luźnych i wagabundów do przeszukania lasów Czarnodębu - dodała stanowczym głosem wieszczka Irvine. - Roześlijcie no wieści o tym, co robimy i co się kroić będzie. Żywym złotem płacić będę za każde dziecko, które zostanie znalezione.

Kiedy tylko młoda kobieta skończyła, dołączył się brodaty jegomość:

- Rada miejska dołoży się do tego przedsięwzięcia. Sto sztuk złota.
- Ale dzieci znaleźć trzeba. I basta - Irvine uderzyła ręką o stół.
- Dam i ja jeszcze nieco złota - to kiwnął głową możny kupiec Kramer, którego córka została także porwana w nocy. - Ile to już?
- Czy ponad sto nie wystarczy dla drabów i włóczęg? - zapytała Irvine. - Dość będzie dla tych, co sprzedają swoje miecze.
- Pytałem o dzieci. Ile dzieci zniknęło?

Irvine spojrzała na kapitana straży pytająco, a ten odparł:

- Będzie dwunaste… - rzekł. - Ale zdaje się, że zniknął też Oldreg, stary młynarz i paru żebraków. Ale oni zawsze znikają co jakiś czas - wzruszył ramionami. Zdało się jeszcze, że chce dodać coś jeszcze, ale zrezygnował.
- Niechaj będzie tedy Obława! - zawołał Kramer. - Na pohybel stworom lasu!

Wieszczka Irvine i pozostali także powstali ze swoich miejsc.

- Na pohybel! Na pohybel! Obława! Obława!



* * *

~ Fabuła ~

Gdzie: Jastrzębia Dziupla, czyli miasteczko na północy Andoran, które głównie żyje ze spławiania drewna na Pienistej Rzece. Na północy majaczy kształt Turni Droskara, czyli aktywnego wulkanu w pasmie Gór Pięciu Królów, jednak mało kto przejmuje się tymi miejscami, ponieważ Dziupla jest głównie miejscem zbirów i wygnańców, którzy nie mają dokąd pójść.

W mieście, oprócz kwater Konsorcjum Handlu i Dostaw Drewna, znajdują się takie przybytki jak Hultaj, czyli karczma dla rzeczonych zbirów, kasyno o nazwie Karmazynowa Dama, karczma Siedzący Kaczor, targ, a także świątynia Iomedae, do której modlą się uciśnieni miasteczkowi. Większość z nich to flisacy albo drwale.

O co chodzi: Od pewnego czasu w mieście znikają ludzie. Nikt ważny, głównie dzieci, żebracy i wioskowi idioci, ale rzecz zrobiła się na tyle poważna, że zainteresowała się tym straż. Ponieważ miasteczko nie zalicza się do zbyt zamożnych, a i strażników i porządnych wojów jak na lekarstwo, rada miasta oferuje złoto dla każdego, kto rozwiąże sprawę, chcąc obejść się podróżnymi i śmiałkami, zanim zdecydują się jakieś na poważniejsze kroki.

Wielu podejrzewa wiedźmę, starą kobietę, która przybyła niedawno do Doliny Nowiu, ale są i też głosy, że wieszczka Irvine miała dawne zatargi z nią i chce się jej pozbyć, sprawę ze znikającymi dziećmi traktując jako pretekst. Jak to tak naprawdę tam było, nikt nie wie, a na temat sprawy krąży dużo plotek. Jak głoszą plotki, większość zaginionych kręciła się wokół Lasu Nowiu, kiedy słuch po nich zaginął, ale czy było tak naprawdę? Nie wiadomo. Ponoć ktoś tam próbował dowiedzieć się już i poszedł do lasu, ale też nie wrócili. Prewencyjnie, wiedźmę uwięziono i wielu głośno mówi o tym, żeby ją powiesić.

Mamy 21 Calistril 4721. Zima powoli odchodzi, ale nadal nie daje za wygraną i jest całkiem wietrznie, śnieży i w ogóle jakoś tak mroczno. Idealna pogoda dla licha w lesie, co porywa ludzi.

O tych zdarzeniach usłyszałeś ty i twoi kompani, których już znasz. Znacie się od czasu, kiedy karawaną przyjechaliście do wioski i po drodze udało się wam odeprzeć parę ataków bandytów i łowców niewolników, których czasem można spotkać na tych drogach. 150 sztuk złota to żadna fortuna, ale dla kogoś w twoim położeniu to i tak dobry kawałek grosza. Co zrobisz z tym, co się dzieje w mieście, ostatecznie będzie zależeć od Ciebie.

~ Sprawy organizacyjne ~

Znajomość settingu: nie wymagam. Nie mam także żadnych polskich podręczników do settingu (są takie?), więc wszystko tłumaczę z angielskiego, ale to raczej nie powinno nam przeszkodzić w grze.

Jak będziemy grać: sesja nie będzie trwała zbyt długo, bardziej gramy, aby pierwszy raz ogarnąć mechanikę Pathfindera 2e niż żeby silić się na jakieś przydługie kampanie. Oczywiście, jeśli spodoba nam się sesja, to będą jej kolejne części, jednak chciałbym zacząć w niezobowiązujący sposób. Zakładam 3-4 miesiące grania w tempie 1 post gracza i 1 post MG na tydzień, ale nie będę się tego rygorystycznie trzymał i jeśli gracze dają posty szybko, ja też postaram się wyrobić w miarę czasu. Walki będą rozgrywane na docu, gdzie będę wymagał prostej deklaracji, co dalej.

Szukam 3-5 graczy, ale szczerze, jeśli znajdzie się jedna osoba tylko, to też poprowadzę.

~ Karta postaci ~

Karta postaci: KP robimy za pomocą tej strony: https://pf2.d20pfsrd.com/rules/character-creation/ . Wymagam tylko, żeby część mechaniczna karty była uzupełniona razem z avatarem. Historia i opis postaci nie muszą być długie.

Charakter: dowolny nie-zły

Klasy i pochodzenie: dowolne, które znajdują się w podstawowym podręczniku. Zależy mi tylko na tym, żeby były z tych, co były wydane oficjalnie, żadnych 3rd party. Zaczynamy na pierwszym poziomie ze standardowym ekwipunkiem postaci, czyli sprzętem wartym 15 sz.

Jeśli nie masz kompletnie weny lub zupełnie nie znasz mechaniki, a chciałbyś grać, masz dwie opcje:
  • Opcja pierwsza: Gotowe KP. Paizo wypuściło KP, do których linka znajdziesz tutaj. Po prostu wskaż KP, która jest w tym dokumencie i powiedz, którą zaklepujesz, a wykorzystam ją do dalszej gry. Oczywiście możesz zmienić rzeczy, które Tobie odpowiadają.
  • Opcja druga: Piszesz PW do mnie, a ja zrobię KP dla Ciebie. Opisz proszę, jaką postacią chciałbyś grać, a ja postaram się wyprodukować KP dla Ciebie. Proste, nie?

Jeśli piszesz KP albo myślisz nad napisaniem - napisz w tym temacie!

KP proszę zrobić na Myth Weavers: https://myth-weavers.com i udostępnić mi, czyli użytkownikowi o nazwie “Santorine” Oczywiście korzystamy z szablonu "Pathfinder 2e".


Termin zakończenia rekrutacji: 13.11.21

Mamy na ten moment pięciu członków drużyny:

- Adi jako Łotrzyca Merisiel (gotowa postać),
- Kerm jako Zaklinacz Idir (gotowa postać),
- Draugdin jako Obrońca Seelah (gotowa postać)
- Umbree jako Barbarzynka Amiri (gotowa postać)
- Aro jako Tropiciel Harry Harrigan

 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!

Ostatnio edytowane przez Santorine : 28-10-2021 o 06:01.
Santorine jest offline