Napisał Mi Raaz

Tunelarze, wrzućcie gdoca na forum.

Siadam do odpisu.

EDIT:

Dziękuję za wrzucenie wpisu. Lecimy dalej.

Tura 34

Tunelarze:

Jak w opisie: godzina marszu po tunelach. Narastający głód.
Yusuf ma 2 poziomy głodu, reszta po 3.

I nagły hałas w pomieszczeniu technicznym. Jeżeli sprawdzacie co tam, to musze wiedzieć jak do tego podchodzicie. Jeżeli ignorujecie i idziecie dalej, to dajcie znać a ja Wam napiszę co dalej.

Przypomnę: Wampiry normalnie nie widzą w ciemności. Podbite zmysły z Auspexa pozwalają Wam widzieć przy ograniczonym świetle dużo lepiej niż ludziom, ale jeżeli latarka zgaśnie, to musicie polegać na słuchu/węchu.

Z Protean: Eyes of The Beast dają widzenie w ciemności.
Z Obliviona: Oblivion Sight daje całkowite widzenie w ciemności.

Jest więc ciemno. Zimno. Jesteście głodni. A Malkavian miał wizję nieuchronnej śmierci tudzież pułapki Nosferatu. O tym, że telefony nie mają kompletnie zasięgu nie muszę pisać, prawda?

Miłego kombinowania.

Imprezowicze:

Fakt, że u Was krew się przelewa, jesteście napici, wokół chętne półnagie ciała płci każdej dostępnej, gra muzyka a wszystko jest okraszone brzdękiem grubej gotówki pokazuje w jak różnych światach mogą obracać się wampiry. W poprzedniej turze napchaliście się krwią do oporu, do tego Spoon odzyskał siłę woli dzięki... takiemu sobie występowi. Ale przyznaję, publika nie była wysokich lotów, a Toreadorka była raczej zniesmaczona.

Wisienki w poście tego nie ująłem, bo nie chciałem ingerować w Cath za bardzo. Jeżeli zdecydujesz się usiąść obok Reginy to ona bez żadnego skrępowania położy dłoń na kolanie Venrtue.

W sumie gdy patrzę na tę scenę i scenę ekipy w tunelach to rozkminiam kto tak naprawdę z Was będzie się mierzyć z większym drapieżnikiem na jego terytorium.

Możemy lecieć w tych samych gdocach, tylko proszę wrzucajcie w komentarzach info o odpisach, bo ostatnio skaczę miedzy kilkoma projektami.

Tura do 2 listopada ze względu na dłuższy weekend. Gdybyście potrzebowali więcej dajcie znać jestem gotów na ustępstwa. I tak Wasze postaci nie mają łatwego nie-życia.