Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:15
Francis przypatrywał się monitorom statku z wyraźnym zdenerwowaniem. Akcja, wybuchy i misje ratunkowe nigdy nie znajdowały się w strefie jego marzeń i wyobrażeń dotyczących podróży kosmicznych. Z drugiej strony, całe jego życie poświęcone było szukaniu metod mogących ułatwić przetrwanie w kosmosie. Z tego powodu czuł, że w jakiś sposób powinni udzielić pomocy...
...no właśnie, komu?
Zbyt wiele wiedział o ukradkowych rozmowach pracowników BionTechu o broniach biologicznych testowanych w różnych obszarach kosmosu po cichu by zlekceważyć możliwość testów jakiś nieznanych zagrożeń. Jego wyobraźnię od razu zalały obrazki napromieniowanych ludzi lub statków pokrytych śmiercionośnym grzybem... może oglądał za dużo XX-wiecznych filmów.
Poprawił oprawki okularów, jak miał w zwyczaju w stresujących sytuacjach. Spojrzał na załogę Almayera i zacżął nieśmiało:
- Czy mamy odpowiednie skanery by w ogóle zobaczyć, że ktoś jest w kapsule... - przełknął ślinę -... żywy? - dodał.