Aiko patrzyła wokół siebie coraz bardziej zmieszana. Ikki była zasmucona i uciekła, a Daichi zaczął się kłócić z kobietą (najwyraźniej kiedyś byli razem?). Nie wiedziała co zrobić, czuła się bardzo nie na miejscu obserwując tę wymianę zdań. Po chwili jednak zdała sobie sprawę z tego, że na wszystko patrzy Kohaku i przede wszystkim Rin. Biedne dzieci, nie powinny tego obserwować.
Nieco zmotywowana do akcji ,podeszła do dzieci Daichiego i przy nich uklęknęła.
- Hej, maleństwa – zaczęła nieco niepewnie – Wasi rodzice chyba mają… sprzeczkę. Raczej nie powinniście być tego świadkami. Pójdziecie ze mną na chwilkę w jakieś ustronne miejsce? Mogę wam powiedzieć o waterbendingu albo podsumować parę akcji, na których byłam z Enkh… - wyjaśniła. Tak bardzo chciała ich uchronić od tej kłótni... |