Chciałem chwilkę zaczekać na Nanatara, bo jego Olivia było nie było znalazła się w centrum biegu fabuły, a gracz zgłosił mi przelotną przypadłość chorobową. Na szczęście już z nim lepiej i lada chwila Olivia też się wypowie, po czym MG zdecyduje czy goście barona trafią na salony, do wspólnej kuchni dla służby czy do piwnicy.
Czas faktycznie przyspieszyć tempo sesji!