Morra nie pamiętała czy kiedy ona przebywała w innym świecie takie onieprzytomnienie zdarzyła się innym w jej obecności. Raczej nie pewnie by jej powiedzieli.
Upadek spod sufitu bolał ale nic nie świadczyło że zrobiła sobie większa krzywdę. Choć bardziej niż ból bolało przyłapanie na szpiegowaniu.
- Troje obcych z pogranicza rytuały nad martwym ciałem szanowanego filaru naszej komuny. Nieroztropne było myśleć, że nikt wam na ręce patrzeć nie będzie. - Powiedziała najpierw przykucają by dopiero po chwili stanąć na równe nogi. Widać było że kobieta zastanawia się nad dodaniem jeszcze czegoś.
- Chłopak tu był a raczej coś co chłopca przypominało...wybieg chwilę temu jak go wypłoszyłam. Co znaleźliście po drugiej stronie? - Zapytała patrząc po całej trójce.