Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2021, 08:22   #29
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację

Jeszcze szaloną gonitwę miał przed oczami, jeszcze szum wiatru uszy przytykał, a maska bez twarzy powodowała szybszy krwi obieg gdy ocknął się na ziemi. Stęknął próbując stare kości pozbierać. Usiadł. Spojrzał na palce swe, chude, powykrzywiane mrozem Teynechen, ciągle czuł jego mrowienie w pomarszczonych opuszkach, i upaprane trupimi sokami. Wytarł dłonie w skraj szaty, rozmowie się przysłuchując między dziewką a guślarzem. Nabrał szacunku do umiejętności Molsuli, z którymi w rytuale był spleciony. Mimo iż z ludu pośledniego pochodzili, wzgardzonego przez Kaytula, przepływ aytheru kontrolowali biegle i kierowali w dłonie stracharza, pozwalając mu za kurtynę Teynechen spoglądać.

- Uważaj dziewko gdy w mrok chcesz zajrzeć, coby mrok w ciebie nie spojrzał - poparł słowa Aranaetha.

Odchrząknął. Plwociną gorzką, która mu gardło zalegała pod nogi splunął.

- Chłopiec - szepnął staruch, przywołując wspomnienie słowa, co echem odbiło się w tamtym świecie. - Nie czas i miejsce teraz rozprawiać o tym cośmy widzieli - stęknął wstając ciężko na nogi i kostura szukając. - Chłopiec ważny być może… - Zatrzymał się. Na dziewkę spojrzał brwi krzaczaste obniżywszy podejrzliwie. - Co było w nim nienaturalnego?
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline