Siema,
Chodzi za mną pomysł i ochota, żeby zadebiutować tutaj sesją i zwerbować do niej kilkoro szczęśliwców w charakterze moich wiernych graczy/ek. Pogadalim, to do sedna:
FAQ
W co gramy?
W oksymoron, któremu na imię
przyziemne fantasy. Wyobraźcie sobie, że dungeons and dragons ma dziecko z warhammerem, a H.P Lovecraft został jego ojcem chrzestnym. Po tym pierwszym odziedziczyło z grubsza system i formułę rozgrywki, z kolei drugi użyczył mu bardziej ponurego ducha i mrocznego, pełnego niebezpieczeństw świata. Godfather również dorzucił do niego swoje 0,03 pln, ale nie poleciłbym uczciwie tej sesji komuś, kto nastawia się na Zew albo horror. Tutaj każda potyczka niesie ze sobą ryzyko, magia jest rzadka oraz inheretnie spaczona i nie oczekujcie na
deus ex machina - w tym świecie wyznaje się bogów, ale nie liczy na ich pomoc (nici ze
wskrzeszania). Istnieją tu inne rasy rozumne, a nawet cywilizowane, ale nie spodziewajcie się zagrać kimś innym niż człowiekiem. Wszelkie potrzebne szczegóły świata przedstawionego dostarczę już w temacie z właściwą rekrutacją, ale nie będziemy uskuteczniali rozbudowanego światotwórstwa. Gra ma być w założeniu inkluzywna: dla kogoś, kto lubi dedeki, odnajdującego się w klimatach warha albo takich, co lubią pisać, ale są lewi z obydwu systemów. Mile widziane własne pomysły i niewykorzystane koncepty - przygotowując postać, dam wam możliwość wzbogacania świata o własne historie i detale. W granicach rozsądku.
Jaki system?
Na otwartej licencji, ukradziony z netu, z elementami autorskimi. Niuanse mechaniki będą na mojej głowie - od was potrzebuję rzutów, deklaracji i pomysłów - chcecie coś zrobić, w walce lub poza nią - powiedzcie, a ja przetłumaczę to na kości. Już teraz uczciwie uprzedzam, że przy tworzeniu postaci w grę będzie wchodziła duża losowość - przyjdzie wyturlać wam wiele rzeczy, poczynając od statystyk (które potem samodzielnie przyporządkujecie cechom), a na majątku i pochodzeniu kończąc.
Co w tym nowego albo ciekawego? Dlaczego nie zagrać po raz setny w klasyczne dedeki albo warha?
Cieszę się, że zapytaliście. Lejtmotywem i hakiem tej sesji będzie gra nieopierzonymi śmiertelnikami, zwyklakami, miasteczkowymi enpecami, wrzuconych w sytuację, która zmusi ich do przyjęcia roli awanturników.
Nie wybieracie klasy, dostajecie postać z ustaloną rzutem przeszłością. To od jej poczynań i waszego sposobu gry zależy kim stanie się na końcu przygody (i kim zagra w kolejnych, jeśli pociągniemy kontynuację). Albo inaczej. Każdy gracz dostanie
czterech takich losowanych zwyklaków na głowę do poprowadzenia, bo rozgrywka, choć sprawiedliwa będzie bezlitosna i z pewnością nie każda z postaci doczeka jej końca.
Z czego korzystamy?
Forum od pisania, discord od rzutów, doca nie używam.
W ile osób gramy?
Cztery osoby to rozsądny postulat.
Wymagania dot. odpisów - jaka długość/częstotliwość?
Ustalimy sobie wymagane minimum, ale nie chciałbym, żeby spadały poniżej jednego na tydzień (z wyłączeniem sytuacji wyjątkowych i innych
[cenzura]). Obszerność postów wedle uznania i adekwatna do sytuacji - za jednolinijkowce podziękuję, ale nie wymagam robienia z postów nowel. Zwracam uwagę na jakość odpisów pod kątem języka i formatowania.
Pozostałe wymagania?
Chęć do pisania, rozsądna dyspozycja i zaangażowanie. Mile widziane charakter i wyobraźnia.
Inne inspiracje?
Poza warhem? GoT i Conan. Będę się starał, żeby nie wyszło z tego Darkest Dungeon (dobra, może trochę).
Czy ojciec święty łowił ryby? Jeśli tak, to jaką największą rybę złowił na muchę?
Bez komentarza.
Chcę wiedzieć, czy znajdą się jacyś chętni. Na pytania odpowiem, wątpliwości rozwieję.
Proszę unikać pisania wulgaryzmów i w razie niepewności sprawdzać SJP PWN.
Campo Viejo