Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2021, 11:24   #14
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Wyrwali się z objęć utopców w prawdziwie spektakularny sposób. Berenika obserwowała iluzyjny ogień. Niby wiedziała że nie był prawdziwy ale płoną. Przesunęła dłonią przez jęzory światła oczekując chociaż ciepła. Nie poczuła nic. Iluzje nie były jej domeną to i z zafascynowaniem obserwowała efekt czaru. Włosy miała potargane po tym jak jeden topielec próbował ją wyciągnąć za burtę. Oderwała się od obserwacji i zaczęła sprawdzać w jakim stanie byli jej towarzysze. Nachyliła się nad Temujinem z troską na twarzy.
- Wszystko w porządku? - zapytała łagodnie kładąc dłoń na jego ramieniu.
Potem zainteresowała się pozostałymi. W pewnym momencie jej oczy zrobiły się wielkie kiedy otworzyła je szeroko.
- Jajka - Szepnęła i z wystraszoną miną wystrzeliła jak strzała pod pokład. Chwilę później dało się usłyszeć jęk pełen zawodu. Zaklinaczka wróciła na pokład z niezadowoloną miną. Stanęła przy burcie powoli wyrzucając potłuczone skorupki i cieknące biało wraz z żółtkiem. Resztę podróży poświęciła na czyszczenie swojego ekwipunku i marudzenie pod nosem.
Humor powrócił jej dopiero w karczmie. Nieco alkoholu przywróciło uśmiech i błysk w oku. Znów się rozgadała aż do momentu noclegu. Wtedy też ułożyła się pomiędzy półorkiem i gnomem przytulając się do obojga nie dając im specjalnie wyboru. Po czym dość szybko zasnęła.
Kiedy następnego dnia Maakor postanowił zostać poza miastem Berenika chwilę szła za resztą a potem obróciła się na pięcie i pobiegła do łowcy.
- Hej... No to może aby nie było znowu, że coś pominiemy na czym ci zależy może tym razem podzielisz się jakimiś pomysłami? - zapytała go kiedy już do niego dotarła. Wyglądała na niezadowoloną ze swojego własnego pomysłu, ale wolała wykazać się odrobiną dobrej woli.
Po rozmowie ruszyła poszukiwać pozostałych. Odłączenie się gnoma przyjęła z zaskoczeniem, ale już zostawiła poszukiwania. Kiedy dotarli na miejsce zaklinaczka mocno rozglądała się chłonąc widoki. Zachowanie krasnoluda... Cóż odchrząknęła głośno aby zwrócić jego uwagę.
- A tego, że mamy nieco pytań. Mam nadzieję, że nam odpowiesz i szybko damy ci spokój. Może być? - Berenika odpowiedziała pochylając się i opierając się jedną ręką na biurku a drugą podpierając się w pasie. W oku miała nutę rozbawienia a na twarzy serdeczny uśmiech.
 
Asderuki jest offline