Pannica pękła dość szybko, najwyraźniej nienawykła do surowego traktowania. Galeb nie miał zamiaru wychodzić bez konkretów. Jakby nie patrzeć dziewczyna tylko przyznała się do czegoś, a nie powiedziała dokładnie do czego!
- Co dokładnie von Schilde kazał ci zrobić? Co zrobiłaś z podmienioną przesyłką? - Galeb ostrym tonem zadał pytania.
Zignorował próbującego go odciągnąć na bok Rudolfa, który najwyraźniej miał pomysł. Nie! Dość już miał tego typu sytuacji jak z Pięknym Gustavem czy z przeklętym Loftusem, którym w środku rozmów pod ostrzem miecza zbierało się na rozmyślania, pomysły i konsultacje.
- Kiedy kazał ci to wszystko zrobić? Co jeszcze mówił o tej przesyłce? Zaglądałaś do środka?!
Dopiero po takiej serii dał się Rudolfowi odciągnąć. W sumie to co kupiec chciał dziewczynie powiedzieć było jak zabawa w dobrego i złego strażnika miejskiego. Skinął kupcowi na znak zgody, acz niczego mu nie obiecał, po czym ten walnął swoją ładniutką tyradę o tym jak się martwią o Oskara. Galeb tylko stał obok i pilnował by kobieta nie zapomniała odpowiedzieć na jego pytania.
W sumie do głowy przyszła mu też inna myśl. Czy Gretrude von Eskel przypadkiem nie została tak samo przez von Schilde oczarowana i też nie przyniosła jakiegoś listu Elektorki? To akurat mogła być prawdziwa korespondencja Elektorki, a ponieważ list był na linii Elektorka-szlachcic już nie było wytłumaczenia dlaczego by się tym interesował jakiś kupiec lub krasnoludy. Do przesłuchania von Eskel naprawdę potrzebny byłby Gustav.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 07-11-2021 o 13:59.
|