Wątek: WFRP 2ed - III
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2021, 18:23   #103
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik wyjątkowo długo wsłuchiwał się w tocząca się rozmowę, długo nie dodając nic od siebie - co było całkiem do niego niepodobne. Nie chodziło nawet całkiem o to że wciąż dochodził jeszcze do siebie , bardziej zaś o wagę nowych informacji – zwłaszcza pisma od Księżnej Elektorki. W głowie tłoczyły mu się różne scenariusze niczym horda szczurów oblegająca trupa. Gdy w końcu przemówił głos miał już nieco zmęczony

- Theo ma racje, papiery zachować trzeba. Wszystkie. Nie wiadomo na kogo trafimy – jeśli na zbrojnych okażemy się papierami od księżnej co przy moim szlachectwie i przy obecności mości Ingwara wraz z jego panem nie będzie aż tak nieprawdopodobne. Dla pospolitych zaś obwiesiów, zwykłych rewolucjonistów lepszą przepustką będą wiezione przez nas plakaty niż pismo od księżnej – wszak w ich głowach taka księżna to pierwsza na spalenie…

Tupik doskonale zdawał sobie sprawę że dla rewolucyjnej tłuszczy oznaka szlachectwa czy też pracy dla księżnej była by powodem do ataku niż odstąpienia.

- Pozostaje pytanie czy dokument jest prawdziwy czy też podrobiony oraz czy jego nie żyjący już posiadacz był osobą na służbie księżnej czy też komuś ten papier odebrano… może w podobnych okolicznościach w jakich my go posiedliśmy. Jeżeli w jakiś sposób to księżna stoi za całą tą rewolucją ... pytanie zawisło w powietrzu tworząc niezbyt przyjemna atmosferę. Gdyby była to prawda to bagno w którym się znajdowali byłoby znacznie szersze niż dotychczas mogli przypuszczać. Mieli potencjalnych wrogów w rewolucjonistach a teraz być może u możnych tego świata – do których księżna z pewnością należała. Nie można było wykluczyć że posługiwała się rewolucją do tego by kogoś obalić, coś przejąć, swoje ugrać. Koszt w ludziach dla takich jak ona nie liczył się zupełnie. Niewiedza czy popierała rewolucje czy też próbowała ją przeszpiegować jedynie potęgowała ból głowy halflinga i przypominała mu szlacheckie sprawunki w Bretonii. Tam też wiele rzeczy okazywało się być zupełnie innymi niż z początku wyglądały.

- Na razie jednak nic z ta wiedzą i domniemaniami i tak zrobić nie możemy. – Tupik złapał się za polik , ułamane zęby wbijały się nieco ostrymi krawędziami , musiałoby minąć jeszcze trochę czasu nim się do tego przyzwyczai.

- Zbierajmy się i jedźmy z odwagą i werwą – tak jak sugerował Theo. Nie damy rady się schować z wozem i całym tym zaprzęgiem , możemy jedynie próbować udawać silniejszych niż jesteśmy.


K100 : 99, 65, 93, 49, 40

 
Eliasz jest offline