07-11-2021, 10:52
|
#55 |
| Całe zdarzenie rozbawiło Barbarę.
Poczuła się jak bohaterka jednego z filmów, których tyle ostatnio z Antonio oglądali.
Wróciła do stolika i obdarzyła Jakuba przyjaznym uśmiechem.
- To mój... promotor, można powiedzieć. Profesor Rice. Wygląd na to, ze nie jestem mu obojętna – nie przyznała się, jak przyjemne było to uczucie. Nie chodziło o samego profesora Rice, ale o atencję, jako taką. – To dość zabawne. Ale możesz mieć rację, Jakubie.. on nas obserwował. I czegoś się boi. Kogoś. Może mnie, może ciebie… A może tych, którzy kazali mu nas obserwować.
Odrzuciła włosy. W oczach błyszczała jej radość.
- Może jednak chodzi o ciebie.. straszliwego zabójcę – roześmiała się.
- Musze iść. Spotkajmy się o 13, jak nie w sprawie spadku, to pójdziemy na lunch. – nachyliła się i pocałowała Jakuba w policzek . – Do zobaczenia.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
| |