Jeśli o mnie chodzi, to nie mam problemu z tym jak się nasze postacie zachowują w tych scenach. Bardziej zastanawiam się, czy Ty jako MG nie jesteś zbyt obciążony w ten sposób
Hmm... a może rozbijać te długie sceny na krótsze? Tj. zamiast całej rozmowy, zostawić przestrzeń na pytania, które sami zadamy w naszych postach - a potem kontynuować na tej podstawie.
No i a propos drobnych informacji - nikt nie powiedział, że musimy wejść w posiadanie ich wszystkich, jeśli umknie nam jakieś pytanie. W najgorszym razie sprawa trafi do umorzenia