Cytat:
Napisał Mike Już widzę scenę:
Do namiotu Legata wpada oficer.
- Wrócili, udało się wysadzić most.
- To dobrze, jakie straty odnieśli?
- No... straty?
- Jest wojna, są straty...
- Nie ma - wdział się oficer w słowo legatowi i zamilkł zszokowany własna śmiałością. - Synu - rzekł legat - rozejrzyj się wokoło, to jest wojna. A jak jest wojna, to są ofiary.
- Ale nie ma...
- Nie pyskuj gnojku, jest wojna! - Ale ofiar nie ma!!!! - wrzasnął oficer i uciekł z namiotu. |
- Jak nie ma, tu, o tu mam otarcie - pokazał przedramię Cynobrowy.
- A Wajcha prawie kostkę skręcił - zauważył.