Szanowni, generalnie stworzyłem tę małą scenkę w zamiarze zademonstrowania Wam przykładu lokalnej fauny i byłem ciekaw, czy ktoś z Was zdoła zaobserwować przelatujące wysoko w ciemnościach stworzenie - ale dziesiątki wyrzuconej przez
Kannę się nie spodziewałem. Krytyczny sukces wymagał odpowiedniej wstawki fabularnej, dlatego na przekór moim założeniom odkryłem przed Wami pewną tajemnicę zarezerwowaną na później.
Tak więc Magik wyczaił, że w górze biją jakieś skórzaste skrzydła, a Altego nie dość, że oszacowała uchem liczebność stada, to jeszcze usłyszała jako jedyna w patrolu coś więcej - twierdzi mianowicie, że gdzieś na zachodzie (a Wy poruszacie się w osi północ-południe) słychać dźwięki eksplozji, wybuchów, może grzmotów?
Tak czy owak, niezamierzenie Altego znowu zrobiła nieliche wrażenie na Rzemieniu (teraz czekam z utęsknieniem na ten moment, kiedy Rzemień wyślę ją na szpicę, a graczka wyrzuci w teście Spostrzegawczości jedynkę
).